Novak Djoković raczej nie ma teraz zbyt wielu powodów do radości. Utytułowany tenisista nie wygrał jeszcze ani jednego turnieju w tym sezonie i co ciekawe, jeszcze nie miał nawet okazji powalczyć w finale rozgrywek. 36-latek w kwietniu przystąpił do rywalizacji w Monte Carlo. Z imprezą pożegnał się w półfinale. Jego pogromcą był Norweg Casper Ruud 4:6, 6:1, 4:6. "Jestem przyzwyczajony do naprawdę wielkich oczekiwań pod względem wyników, więc brak tytułu sprawia, że nie jest to mój najlepszy sezon. Casper (Ruud - dop.red.) grał bardzo dobrze, zwłaszcza na początku pierwszego i trzeciego seta. Zasłużył na wygraną. Miałem swoje szanse, ale ostatni gem nie był dobry" - mówił "Nole" na konferencji prasowej. Wielka rywalka Igi Świątek uderzyła pięścią w stół. Nie wytrzymała, spore pretensje Rodzinne problemy Novaka Djokovicia. Ojciec Serba trafił do szpitala Zawodnik niespodziewanie wycofał się z turnieju w Madrycie. Miejsce utytułowanego tenisisty zajął Francuz Luca Van Assche. 36-latek zaznaczył w mediach, że nie będzie marnował wolnego czasu. Ciężko trenuje przed kolejnymi ważnymi imprezami w tym roku. Celuje w największe imprezy. Jak się okazuje, sportowiec na głowie ma teraz zupełnie inne sprawy. Jak doniosły zagraniczne media, ojciec Novaka trafił do szpitala ortopedii w Belgradzie. Zdiagnozowano u niego złamanie kości ramiennej. Według informacji przekazanych przez portal kurir.rs, mężczyzna miał spaść z krzesła podczas karmienia ptaków. Srdjanem Djokoviciem szybko zajęli się lekarze. Pogromczyni Aryny Sabalenki już nie zagrozi Białorusince w Madrycie. Bolesna porażka z 16-latką