Novaj Djoković przyleciał do Australii, aby wziąć udział w rozpoczynającym się tam turnieju wielkoszlemowym Australian Open. Nie został jednak wpuszczony. Władze kraju zakwestionowały zasadność jego wyjątku medycznego jako powodu do niezaszczepienia przeciw COVID-19. A to warunek, by wjechać do Australii. Teraz serbski tenisista przebywa w hotelu i do poniedziałku czeka na decyzję w swojej sprawie, którą w ręce wzięli prawnicy. Jednocześnie w sprawie Novaka Djokovicia trwają protesty, zwłaszcza Serbów, dla których jest on ikoną sportu i bohaterem narodowym. Tenisista staje się także bohaterem antyszczepionkowców, którzy wykrzykują hasła związane ze zmuszaniem go do przyjęcia szczepionki. Novak Djoković - Chrystusem narodów? Na czele protestów stanął ojciec zawodnika, Srdjan Djoković. Porównał on swego syna do Spartakusa, który w I wielu p.n.e. prowadziłw Rzymie powstanie niewolników, zakończone stłumieniem rebelii i ukrzyżowaniem buntowników. "Jezus Chrystus został ukrzyżowany na krzyżu i nadal żyje wśród nas. Novak też jest krzyżowany; próbują go złamać. Novak to Serbia, a Serbia to Novak. Depczą Novaka, a tym samym depczą Serbię i naród serbski" - w emocjonalnym tonie wypowiedział się ojciec Novaka Djokovicia.Cała historia ma także związek z prawosławnym Bożym Narodzeniem, które przypada akurat teraz i które Novak Djoković musi spędzić w hotelu, w oczekiwaniu na decyzję.