"Dotychczas wciąż nie byliśmy pewni dokładnego terminu turnieju, więc nie było łatwo negocjować umów ze sponsorami bez konkretnego projektu, jaki mogliśmy zaoferować. Tym bardziej, że termin majowy i ranga "Premier" są o wiele korzystniejsze, niż lipcowy w kategorii International" - powiedział dyrektor turnieju Stefan Makarczyk. W lipcu pula nagród miała wynieść 225 tys. dol. i nie gwarantowała zbyt dobrej obsady spośród zawodniczek z czołowej dziesiątki rankingu WTA. W maju będzie to suma 600 tys. dol. i termin bezpośrednio poprzedzający start wielkoszlemowego turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu. "Nasza nowa ranga jest wyjątkowa, ponieważ będziemy mieli kategorię "Premier Pre Grand Slam" z nieograniczonym udziałem zawodniczek z TOP10, a przywilej ten przysługuje tylko czterem imprezom bezpośrednio poprzedzającym turnieje Wielkiego Szlema" - dodał Makarczyk. W maju miał się odbyć turniej w Berlinie, ale po wycofaniu się sponsorów imprezę odwołano i w tej sytuacji licencja wróciła do pierwotnego właściciela, czyli agencji Octagon, do której też należała licencja na lipcowy termin zarezerwowany dla Warszawy. Teraz przejmie go austriackie Bad Gastein. "To ogromny zaszczyt dla Polski i wielki sukces Warszawy, bo nie jest łatwo o licencję w WTA Tour i to o takiej randze. Jest to dowód uznania dla naszych wysiłków organizacyjnych, jeszcze pod szyldem J&S Cup, ale także dla ubiegłorocznego turnieju pokazowego Suzuki Warsaw Masters, którym chcieliśmy zapełnić lukę w kalendarzu po tym, jak sponsor zrezygnował z organizacji J&S Cup 2008" - powiedział Makarczyk. W Suzuki Warsaw Masters wystąpiło osiem zaproszonych tenisistek z czołówki, a także dwie najlepsze polskie zawodniczki: Agnieszka Radwańska i Marta Domachowska. "Negocjacje w sprawie zmiany terminu trwały od września, ale tak naprawdę do teraz nie było wiadomo czym się skończą, a to nie ułatwiało nam rozmów ze sponsorami. Na razie mamy zapewnienie ze strony Suzuki, że pozostanie z nami, a dołączy do niego Polsat. Poza tym prowadzimy jeszcze rozmowy z kilkoma firmami, które po zmianie w oficjalnym kalendarzu powinny zakończyć się gdzieś w pierwszej dekadzie lutego" - powiedział Makarczyk. "Również wsparcie podtrzymują władze Warszawy, która była jednym z tytularnych sponsorów przed rokiem i nadal zamierza angażować się w naszą imprezę. Turniej będzie okazją do rozpropagowania naszej stolicy na całym świecie, bowiem ranga Premier oznacza kilkugodzinne transmisje w Eurosporcie każdego dnia" - dodał Makarczyk, założyciel razem z Michałem Lewickim i Ryszardem Fijałkowskim (dyrektorem turnieju ATP Orange Prokom Open) firmy, która odkupiła od Oktagonu licencję na organizację turnieju rangi WTA. W styczniu weszła w życie reforma cyklu WTA Tour, w ramach której zaraz za czterema imprezami wielkoszlemowymi: Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open oraz kończącymi sezon mistrzostwami WTA Tour w Dausze, najwyższą kategorię otrzymały turnieje "Premier Mandatory": w Indian Wells, Miami, w Madrycie i Pekinie (po 4,5 mln dol. w puli), a nieco niżej usytuowane zostały imprezy "Premier 5" w Dubaju, Rzymie, Cincinnati, Toronto i Tokio. Kolejne to turnieje kategorii "Premier" podzielone na dwie grupy: z nagrodami w wysokości 700 tys. dolarów - w Paryżu, Charleston, Stuttgarcie, Stanford i Los Angeles (ograniczoną liczbą uczestniczek z TOP10) oraz 600 tys. "Premier Pre Grand Slam" - w Sydney, Eastbourne, New Haven i Warszawie. Pozostałe 34 imprezy posiadać będą rangę "International" z premiami w łącznej wysokości 225 tys. dolarów.