Dla Rosjanina był to pierwszy mecz w tym turnieju, ponieważ w pierwszej rundzie miał wolny los. Z kolei jego oponent musiał do głównej drabinki przebijać się przez kwalifikacje. W pierwszym secie o zwycięstwie Wawrinki zadecydowały jedno przełamanie w siódmym gemie. Druga partia to już dwa przełamania, w drugim i trzecim gemie, a ponieważ więcej ich nie było, to musiał decydować tie-break. Lepszy w nim był Miedwiediew, choć Szwajcar prowadząc 6-5 miał piłkę meczową. Decydujący set rozpoczął się lepiej dla trzykrotnego zwycięzcy turniejów wielkoszlemowych. Po przełamaniu w drugim gemie Wawrinka prowadził 2:0. Rosjanin, który w zeszłym roku wygrał US Open, odrobił straty w piątym gemie. Tenis. Stan Wawrinka wygrał za trzecią piłką meczową W ósmym gemie Szwajcar znowu był lepszy o przełamanie, a w dziewiątym zapewnił sobie zwycięstwo za trzecią piłką meczową. Ostatnim gem był zacięty, bo Wawrinka wcześniej miał najpierw drugą piłkę meczową, a potem musiał bronić break pointa. Rywalem 37-latka z Lozanny w ćwierćfinale będzie Szwed Mikale Ymer. Wcześniej awans do tej fazy zapewnił sobie Hubert Hurkacz. Polak, który w Metzu broni tytułu i jest rozstawiony z "dwójką", pokonał Austriaka Dominica Thiema. Druga runda gry pojedynczej: Stan Wawrinka (Szwajcaria) - Daniił Miedwiediew (1.) 6:4, 6:7 (7-9), 6:3