Listopad 2022 roku okazał się prawdziwym rollercoasterem w życiu Kamila Majchrzaka. Po życiowym sezonie tenisista wziął ślub ze swoją partnerką Martą. W kolejnych dniach nadeszły jednak wieści, które brutalnie zmieniły rzeczywistość zawodnika. Okazało się, że w organizmie Polaka wykryto niedozwolone substancje. Próbki do badań zostały pobrane podczas kilku turniejów, w których startował Polak. Po tym, gdy cała sprawa wyszła na jaw, zawodnik wystosował specjalne oświadczenie w swoich mediach społecznościowych. Przyznał w nim, że środki, które znaleziono w próbkach, zostały przez niego zastosowane nieświadomie. Znalazły się one przy rozpuszczalnym suplemencie izotonicznym, który przyjmował. Początkowo naszemu tenisiście groziły aż cztery lata karencji. Gdyby spełnił się najczarniejszy scenariusz, biorąc pod uwagę także wiek tenisisty z Piotrkowa Trybunalskiego, mogłoby to oznaczać nawet zakończenie tenisowej kariery. 27-latek nie dawał jednak za wygraną i walczył o swoje dobre imię, próbując udowodnić swoją niewinność. Po przedstawieniu przez naszego tenisistę dowodów komisja podjęła decyzję o zastosowaniu łagodniejszego wyroku i ostatecznie zawieszono Majchrzaka na 13 miesięcy. To oznaczało, że tenisista będzie mógł powrócić do rywalizacji po 29 grudnia, bowiem wtedy zakończy się jego karencja. Majchrzak zamieścił specjalny wpis w mediach społecznościowych i przekazał dobre wieści Zbliża się zatem wielka data powrotu Kamila Majchrzaka. Podekscytowania nie kryje sam tenisista, który zabrał głos w swoich mediach społecznościowych. Na początku tego tygodnia w Kozerkach odbywało się zgrupowanie kadry Polski. Zaproszenie do udziału otrzymał także sam Majchrzak. Zawodnik wrzucił nagranie z treningów i napisał kilka zdań do kibiców. Na razie nie są znane dokładne plany startowe tenisisty, ale jedno jest pewne - Polaka czeka bardzo trudne zadanie, gdyż będzie musiał budować swój ranking od zera. Przykłady z przeszłości pokazują jednak, że jak najbardziej możemy go wkrótce zobaczyć ponownie w najlepszej "100" rankingu ATP.