Nowe wieści prosto z obozu Igi Świątek. "Jest w planach"
Iga Świątek 4 października 2024 roku po blisko trzech latach ogłosiła zakończenie współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Liderka rankingu WTA oznajmiła także niedługo później, że nie zagra w turnieju WTA 1000 w Wuhan, a pod bardzo wyraźnym znakiem zapytania stanął wówczas jej udział w nadchodzących WTA Finals. Łukasz Jachimiak ze "Sport.pl" przekazuje stanowisko menadżerki, która twierdzi, że Świątek planuje występ w kończącym sezon turnieju.
Iga Świątek w kwietniu 2021 roku pierwszy raz w swojej karierze weszła na absolutny tenisowy szczyt. Polka bowiem na początku tamtego miesiąca została liderką rankingu WTA po tym, jak z profesjonalnej gry w tenisa zrezygnowała Ash Barty. Australijka od razu w pewnym sensie namaściła naszą gwiazdę na swoją następczynię.
- Iga to niesamowity talent, wyjątkowy człowiek i urocza dziewczyna. Kocham ją i jej team i nie mogłam być bardziej dumna z tego, że objęła pozycję numer jeden, ponieważ uprawia ten sport we właściwy sposób i ma tyle energii oraz charyzmy - mówiła Australijka na specjalnie zorganizowanej wówczas konferencji prasowej.
Iga Świątek zagra w WTA Finals. Najnowsze wieści
Trzeba przyznać, że miała rację. Świątek prowadzona przez Tomasza Wiktorowskiego osiągnęła wszystko, o czym marzyła. Ta para wspólnie sięgnęła po aż cztery tytuły rangi Wielkiego Szlema, WTA Finals, czy nagrodę dla numeru jeden na koniec sezonu. Współpraca Świątek z Wiktorowskim dobiegła końca 4 października 2024 roku.
W dniu, gdy Polka ogłosiła, że zmieni trenera, pojawiła się także informacja o wycofaniu z turnieju WTA 1000 w Wuhan. W tamtym momencie pod znakiem zapytania stanął naturalnie także występ Świątek w kończących sezon WTA Finals, gdzie będzie broniła tytułu.
Jak się okazuje, plany się nie zmieniają i liderka rankingu WTA chce w tej imprezie zagrać. "Iga Świątek przygotowuje się do WTA Finals i finały są w planach sportowych na końcówkę tego sezonu. Kwestią otwartą pozostaje BJKC, tu nie zapadła jeszcze decyzja" - przekazał Łukasz Jachimiak ze "Sport.pl", cytując słowa menadżerki Świątek Pauli Woleckiej.