Novak Djoković przyznał, że sezon 2023 był jednym z najlepszych w jego karierze (wypowiedź Serba jest dostępna poniżej). Wygrał Australian Open, Rolanda Garrosa, US Open i ATP Finals. Był o krok od skompletowania kalendarzowego Wielkiego Szlema, ale w finale Wimbledonu przegrał po pięciosetowej batalii z Carlosem Alcarazem. Podczas trwającego w Maladze Pucharu Davisa "Nole" udzielił wywiadu "Marce". Jak stwierdził, lipcowa przegrana na londyńskiej trawie miała swoje zalety. Stwierdził także, że nie mógłby mieć przyjacielskiej relacji z największymi rywalami z kortu - Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem. Hiszpan w 2024 r. wróci po kontuzji, a Szwajcar zakończył karierę w 2022 r. Novak Djoković: "w ostatnich 15 latach widziałem częściej Nadala i Federera niż rodziców" - Z przyjaciółmi rozmawia się o wszystkim, o dobrych, złych rzeczach, sekretach... Nie sądzę, żebyś czuł się komfortowo, ujawniając to wszystko rywalom. W ciągu ostatnich 15 lat widziałem częściej Nadala i Federera niż moich rodziców. Oznacza to, że byli oni bardzo ważną częścią mojego życia i kariery. Mam niesamowity szacunek dla nich i rywalizacji, którą toczyliśmy przez tak długi czas. To była bardzo długa wspólna podróż, a kiedy wszyscy odwiesimy rakietę na kołek, spojrzymy na nią w bardziej zrelaksowany sposób - przyznał. Zaznaczył również, że bardzo chciałby jeszcze przynajmniej raz zagrać przeciwko Nadalowi. Gdyby miał wybór, wolałby nie robić tego we French Open. Do tej pory obaj zainteresowani walczyli ze sobą 59 razy. Bilans wynosi 30-29 dla "Djoko", ale w meczach wielkoszlemowych to "Rafa" prowadzi 11-7. W sezonie 2024 lider światowego rankingu będzie spróbował zdobyć Złotego Szlema, bo przecież na lato zaplanowano igrzyska olimpijskie. Problem w tym, że odbywają się one w Paryżu. Turniej tenisowy zostanie rozegrany na kortach Rolanda Garrosa, czyli w mateczniku Nadala. W półfinałach Pucharu Davisa Serbia zmierzy się z Włochami, a Finlandia z Australią.