- Powiem wam, co mówi się za kulisami. Wiele osób nie wierzy, że z jego ręką jest aż tak źle. Niektórzy twierdzą, że został złapany na dopingu - powiedziała Pelletier w rozmowie ze stacją radiową 98,5 FM. Djoković skreczował w ćwierćfinale Wimbledonu. Później przyznał, że z łokciem ma już problemy od dawna. - To nie jest nic potwierdzonego, ale w przeszłości było już kilka przypadków chronienia tenisistów, którzy wpadli na dopingu. Mowa np. o Andre Agassim czy Martinie Navratilowej - argumentowała Pelletier. - Tylko wykonuję moją pracę jako dziennikarz. Dzielę się z wami tym, co słyszałam i co brzmi trochę sensownie. To jednak nie oznacza, że podzielam te opinie. To głosy, które dochodzą do mnie z każdej strony - przyznała była tenisistka. Warto jednak podkreślić, że nie ma żadnych dowodów na to, że Novak Djoković stosował doping. Na podstawie pogłosek, o którym wspomina Pelletier jeszcze nigdy nikogo nie zawieszono. Djoković ogłosił, że nie zagra do końca roku, przez co po raz pierwszy w karierze opuści wielkoszlemowy US Open. AK