Hurkacz w poprzednim tygodniu występował w turnieju ATP w Rotterdamie. Odpadł w 1/8 finału po porażce z Bułgarem Grigorem Dymitrowem. W najnowszym rankingu ATP spadł o jedną pozycję i jest 11. Stało się tak z powodu Miedwiediewa. Rosjanin, były numer jeden tego zestawienie, wygrał imprezę w Holandii, awansując do pierwszej dziesiątki - jest na ósmym miejscu. Jego finałowy rywal Włoch Jannik Sinner przesunął się z 14. na 12. pozycję. Liderem pozostał Djoković, który zgromadził 7070 punktów. W poniedziałek rozpoczął 377. tydzień na czele tego zestawienia, śrubując własny rekord. Wyrównał w tym samym najlepsze osiągnięcie w erze open, które należy do Niemki Steffi Graf. Serb wyprzeda Hiszpana Carlosa Alcaraza (6480), który wygrał turniej w Buenos Aires, oraz Greka Stefanosa Tsitsipasa (5940). Tenis. Duży awans Griekspoora i Kokkinakisa Bardzo duży awans zanotował Tallon Griekspoor. Holender, który dotarł do półfinału w Rotterdamie, przesunął się o 21 miejsc i jest 40. Do pierwszej "setki", wszedł z powrotem Thanasi Kokkinakis. Australijczyk, który wygrał challenger w Manamie, awansował aż o 41 pozycji i znajduje się na 100. Z innych Polaków zawieszony z powodu pozytywnego wyniku kontroli antydopingowej Kamil Majchrzak spadł o trzy miejsca, na 126. Natomiast awans uzyskali Kacper Żuk (o sześć pozycji, na 260.) i Daniel Michalski (o pięć, na 266.). W najbliższych dniach Hurkacz będzie grał w Marsylii. Został tam rozstawiony z numerem jeden.