Djoković, numer jeden męskiego tenisa, wygrał już dziewiątą imprezę w tym roku, na co składają się m.in. trzy triumfy w turniejach wielkoszlemowych (Australian Open, Wimbledon, US Open). Serb w Szanghaju wywalczył swój trzeci tytuł, a 57. w karierze. Rozstawiony z numerem 16. Tsonga próbował walczyć jedynie w drugim secie. Do stanu 4:4 wszystko szło po jego myśli, ale w dziewiątym gemie przegrał własne podanie, co natychmiast wykorzystał Djoković, przy swoim serwisie kończąc mecz. - Myślę, że w ostatnich dwóch tygodniach zagrałem swój najlepszy tenis, biorąc pod uwagę następujące po sobie imprezy. Szczerze, tak czuję - powiedział Serb, który przed tygodniem zwyciężył w Pekinie. - Cóż mogę dodać. On gra zdecydowanie lepiej niż ktokolwiek - stwierdził Tsonga o rywalu, który notuje serię 17 zwycięskich meczów z rzędu. Finał gry pojedynczej: Novak Djoković (Serbia, 1.) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 16.) 6:2, 6:4