Djoković w Rzymie wrócił do gry po trzytygodniowej przerwie. Wcześniej miał problemy zdrowotne, okres słabszej gry i na Foro Italico chce się odbudować przed Roland Garrosem. W piątek pokonał wymagającego na kortach ziemnych Argentyńczyka Tomasa Martina Etcheverry’ego (61. ATP), kończąc pierwszego seta dopiero w tie-breaku. Djoković stracił nerwy w drugim secie Z wyżej notowanym Dimitrowem (33. ATP) Djoković też miał kłopoty. Źle zaczął ten mecz. Już w pierwszym gemie przegrał własne podanie. Natychmiast jednak odrobił stratę. Przy kolejnej okazji ponownie przełamał Bułgara i prowadził 3:1. Djoković miał szansę, by pierwszy set zakończyć z trzema przełamaniami. W ósmym gemie nie wykorzystał jednak czterech break pointów będącymi zarazem setbolami. Ostatecznie serbski tenisista wygrał 6:3. W drugim pewnie zmierzał do zwycięstwa. Miał przełamanie i prowadził 4:2. W ósmym gemie, przy własnym serwisie, Djoković nie mógł sobie poradzić ze znakomicie grającym w tym momencie Bułgarem. Był jednak bardzo rozżalony, a nawet wściekły, gdy po jednym z returnów rywala sędzia liniowy nie wywołał autu. Chwilę się kłócił, publiczność gwizdała, ale Serb w końcu zaakceptował tę decyzję. Był remis 4:4. Serb nie był w stanie dopaść Dimitrowa, który między siódmym i dziesiątym gemem wygrał 12 punktów z rzędu. Wygrał też seta 6:4. W Rzymie oczekują finału Djoković - Alcaraz W trzecim secie sytuacja wróciła do normy. Djoković grał spokojnie i pewnie jakby w poprzednim secie nic złego się nie wydarzyło. Trzykrotnie wygrał gemy przy serwisach Dimitrowa. Wygrał 6:1. Kibice, organizatorzy, eksperci liczą na to, że w Rzymie Djoković dojdzie do finału, by bronić w nim tytułu w pojedynku z drugim w rankingu ATP nastoletnim Hiszpanem Carlosem Alcarazem. Ale do takiego meczu daleka droga. Serb o ćwierćfinał zagra ze zwycięzcą spotkania Marton Fucsovics (Węgry, 92. ATP) - Cameron Norrie (Wielka Brytania, 13. ATP). Olgierd Kwiatkowski III runda turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie (pula nagród 7 705 780 euro) Novak Djoković (Serbia, 1) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 26) 6:3, 4:6, 6:1