Podczas finału tegorocznego Wimbledonu nastąpiło oficjalne "pojednanie" między Novakiem Djokoviciem i Nickiem Kyrgiosem. Serb i Australijczyk w przeszłości nie mieli najlepszych relacji, a Kyrgios potrafił otwarcie atakować Djokovicia w mediach. Jednak na Wimbledonie wszystko to poszło w niepamięć. Jeszcze przed finałem obaj dali światu do zrozumienia, że topór wojenny jest już zakopany i znaleźli w końcu wspólny język. Po tym, jak Djoković ostatecznie sięgnął po trofeum, w żartach zwrócił się do Australijczyka: "Nigdy nie myślałem, że będę miał o Tobie do powiedzienia tyle miłych rzeczy". Wspólne wyjście na miasto Djokovicia i Kyrgiosa nastąpi na US Open? Obaj panowie mieli się nawet wspólnie udać do restauracji, ale najwyraźniej w Londynie do tego nie doszło. Co zresztą wypomniał Kyrgios Novakowi we wpisie na Instagramie. Kiedy Djoković pożegnał się z Wimbledonem, pisząc "Do następnego razu!", Kyrgios wkroczył do akcji i bezceremonialnie zagadnął Serba: "A gdzie jest mój obiad!!!" Nole odpowiedział Australijczykowi w dość ciekawy sposób. Zasugerował bowiem, że wciąż liczy na to, że będzie możliwy jego wylot do Stanów Zjednoczonych i występ na US Open. "Przepraszam kolego, obdzwoniłem wszystkie restauracje w Londynie w niedzielę wieczorem i nie było wolnych stolików. Ale stawiam obiad w Nowym Jorku!" - zapowiadział Serb. Problem w tym, że Djoković nie jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Do tej pory wydawało się, że z tego powodu nie będzie mógł wystąpić na US Open, podobnie, jak to było w przypadku Australian Open. Ostatnio pojawił się jednak apele, by dla Djokovicia zrobić wyjątek. Pisaliśmy o tym tutaj: Novak Djoković zagra w US Open? Czytaj także:Matka Kyrgiosa nie ogląda jego meczów. "Nie wiadomo, co robić, żeby się nie wściekał"