Spotkanie na Rod Laver Arena trwało ponad cztery godziny, a zakończyło się dwoma banalnymi błędami Djokovicia. W półfinale Wawrinka zagra z Czechem Tomaszem Berdychem, który pokonał Hiszpana Davida Ferrera 6:1, 6:4, 2:6, 6:4. Mecze Wawrinki i Djokovicia mają już swoją historię. Przed rokiem tenisiści zmierzyli się w czwartej rundzie Australian Open i wtedy po ponad pięciu godzinach wygrał Serb, zwyciężając w piątym secie 12:10. Panowie grali ze sobą także w zeszłorocznym US Open (półfinał) i w Nowym Jorku również w pięciu setach lepszy był Djoković. W ogóle do tej pory Serb był bardzo niewdzięcznym rywalem dla Szwajcara. We wtorek spotkali się już po raz 18, a dopiero trzeci raz wygrał Wawrinka, z tym, że jedno zwycięstwo odniósł po kreczu rywala. Do dzisiaj Stanislas nie potrafił pokonać Novaka od ośmiu lat! - W zeszłym roku nie dokończyłem sprawy i potem było mi ciężko. W tym roku jednak powróciłem i to jest bardzo miłe uczucie - powiedział tuż po wygranej Wawrinka. - Próbowałem wszystkiego. To wielki mistrz. Jestem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwy - dodał Szwajcar, który dopiero po raz drugi awansował do półfinału turnieju wielkoszlemowego. W decydującej partii, która została na kilka minut przerwana z powodu deszczu, emocje udzielały się także oglądającemu spotkanie z trybun Borisowi Beckerowi, obecnie trenerowi Djokovicia. Słynny Niemiec, po wygranych przez jego podopiecznego akcjach, podrywał się co chwilę z miejsca. Serb w trzecim gemie piątego seta przełamał podanie rywala, ale Wawrinka natychmiast odrobił straty. Potem tenisiści wygrywali swoje serwisy, aż w 16. gemie obrońca tytułu popełnił dwa proste błędy przy wolejach - z bekhendu i forhendu, które przypieczętowały jego porażkę. Tym samym zakończyła się seria 28 kolejnych zwycięskich meczów Djokovicia (od finału zeszłorocznego US Open) i 25 wygranych z rzędu w Australian Open, licząc od 2011 roku. Ćwierćfinały gry pojedynczej mężczyzn: wtorek Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 8.) - Novak Djoković (Serbia, 2.) 2:6, 6:4, 6:2, 3:6, 9:7 Tomasz Berdych (Czechy, 7.) - David Ferrer (Hiszpania, 3.) 6:1, 6:4, 2:6, 6:4 środa Rafael Nadal (Hiszpania, 1.) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 22.) Andy Murray (W.Brytania, 4.) - Roger Federer (Szwajcaria, 6.)