Djoković nie mógł wjechać do Stanów Zjednoczonych z powodu przepisów, które nie pozwalały na to obcokrajowcom, którzy nie są zaszczepieni przeciwko COVID-19. W wyniku tego i zwycięstwa Alcaraza w Indian Wells, Serb został wyprzedzony w rankingu ATP. Hiszpan miał szansę utrzymać tę pozycję, ale pod warunkiem wygrania turnieju w Miami, gdzie triumfował przed rokiem. 19-latek został jednak zatrzymany w półfinale przez Włocha Jannika Sinnera. Nie tylko więc stracił prowadzenie w zestawieniu, ale i nie zdobył tzw. Sunshine Double (zwycięstwo w Indian Wells i Miami w jednym roku). W najnowszym rankingu na czele jest więc ponownie Djoković, który zgromadził 7160 punktów i rozpoczął 381. tydzień na prowadzeniu, czym przedłużył rekordową serię. Drugi w tej klasyfikacji jest niegrający już Szwajcar Roger Federer (310). Tenis. Hubert Hurkacz spadł w rankingu ATP Serb wyprzedza wspomnianego Alcaraza (6780 punktów), a na trzecim miejscu jest Grek Stefanos Tsitsipas (5770). Na czwartą pozycję, z piątej awansował Daniił Miedwiediew (5150). Rosjanin wygrał zakończony w niedzielę turniej w Miami. W czołówce awansowali także inny Rosjanin Andriej Rublow, wspomniany Sinner i kolejny Rosjanin Karen Chaczanow, który wskoczył na 11. miejsce. Spadek zanotował natomiast Hurkacz, który odpadł w trzeciej rundzie w Miami. Polak stracił trzy pozycje w rankingu ATP i jest 12. Z pozostałych "Biało-Czerwonych" Kamil Majchrzak jest na 160. miejscu, Kacper Żuk na 265, a Damian Michalski, który spadł aż o 64 miejsca, na 327.