Nie milkną echa afery z udziałem Jannika Sinnera, u którego w marcu bieżącego roku wykryto obecność clostebolu, a więc sterydu stosowanego m.in. w celu zwiększenia masy mięśniowej. Na krótko przed rozpoczęciem US Open Włoch został oczyszczony z zarzutów. Sąd ustalił bowiem, że lider rankingu ATP miał zostać nieumyślnie zanieczyszczony substancją przez swojego fizjoterapeutę, Giacomo Naldiego. Mężczyzna miał bowiem stosować preparat ze sterydem na skaleczenie dłoni, którą następnie wykonywał zabiegi na tenisiście. Co ciekawe, środek ten polecił mu trener fitness Sinnera, Umberto Ferrara. Obaj członkowie sztabu szkoleniowego młodego tenisisty jeszcze przez rozpoczęciem US Open pożegnali się z posadami. Kuriozalne sceny na korcie. Młodego tenisistę poniosło, ucierpiała fanka Novak Djoković zabrał głos w sprawie afery dopingowej Jannika Sinnera. Jaśniej się nie da Nie wszystkim podoba się sposób, w jaki rozwiązana została sprawa Jannika Sinnera. Włoch ostatecznie bowiem stracił jedynie część punktów w rankingu ATP i otrzymał karę finansową. O komentarz pokusił się wcześniej m.in. Kamil Majchrzak, który sam nie tak dawno został zawieszony na 13 miesięcy za rzekome stosowanie dopingu. Teraz w tej sprawie postanowił się wypowiedzieć także Novak Djoković. "W systemie jest wiele problemów. Widzimy brak ujednoliconych i jasnych protokołów. Rozumiem nastroje wielu graczy, którzy zastanawiają się, czy są traktowani tak samo. Mam nadzieję, że organy zarządzające naszym sportem wyciągną wnioski z tej sprawy i będą miały lepsze podejście na przyszłość. Myślę, że zbiorowo musi nastąpić zmiana. (...) Wielu zawodników - nie wymieniając żadnego z nazwisk - miało podobne lub prawie takie same przypadki, ale nie przyniosły one takich samych rezultatów. Pytanie brzmi, czy jest to kwestia funduszy, czy gracza stać na zapłacenie znacznej kwoty kancelarii prawnej, która mogłaby skuteczniej reprezentować jego sprawę" - stwierdził, cytowany przez BBC Sport. Jannik Sinner mimo zamieszania wokół jego osoby weźmie udział w 144. edycji turnieju US Open. Rozstawiony z numerem pierwszym Włoch w pierwszej rundzie zmierzy się z reprezentantem gospodarzy, Mackenzie McDonaldem. Fatalne wieści ws. Djokovicia. Występ Serba w US Open zagrożony