Kiedy Serb przegrał własne podanie, które miało dawać mu już zwycięstwo, zwrócił się do Nacha Forcadella: "Jak długo jeszcze chcesz grać?". Sędzia odpowiedział, że przed chwilą sprawdził nawierzchnię, na co 34-letni tenisista krzyknął: "Prosiłem cię o to trzy razy, a ty nie sprawdziłeś".Spotkanie z powodu deszczu zostało w końcu przerwane na trzy godziny przy wyniku 6:3, 5:5 na korzyść Djokovicia, który tłumaczył, że warunki przeszkadzały już trochę wcześniej, bo kiedy uderzał piłkę, to krople deszczu wpadały mu do oczu. Warto w tym momencie przypomnieć, że Serb nosi soczewki kontaktowe. "To kolejna lekcja" "To nie pierwszy i prawdopodobnie nie ostatni raz, kiedy stykam się z takimi warunkami. I mimo wszystko byłem zły i straciłem panowanie nad sobą. To jednak kolejna lekcja - będę chciał wyciągnąć z niej wnioski" - stwierdził Djoković.Po przerwie, gdy tenisiści wrócili na kort, Serb wygrał dwa gemy i zamknął spotkanie. Pawo