To pierwszy wywiad jakiego udzielił serbski tenisista po powrocie z Australii skąd został deportowany z powodu braku szczepienia. Novak Djoković: "Wiem, że to jest cena, którą muszę za to zapłacić" - Nigdy nie byłem przeciw szczepieniom - powiedział lider rankingu ATP, potwierdzając, że jako dziecko był szczepiony. - Rozumiem, że na świecie robimy wszystko, żeby poradzić sobie z wirusem. Ale zawsze popierałem wolność wyboru tego, co przyjmuje nasz organizm - dodał. Dopytywany, czy jest w stanie się poświęcić i nie wystartować w dwóch kolejnych turniejach wielkoszlemowych Wimbledonie i Roland Garrosie, jeśli tam wymagane będą szczepienia, odpowiedział, że tak. - Wiem, że to jest cena, którą muszę za to zapłacić - powiedział Djoković. Rozczarowany potraktowaniem w Australii 34-letni tenisista z Belgradu w tym sezonie nie zagrał żadnego meczu w oficjalnym cyklu ATP. Najpierw zrezygnował z udziału w ATP Cup, a potem zamierzał wziąć udział w Australian Open. Z powodu braku szczepienia, po 12 dniach spędzonych w Melbourne m.in. w hotelu dla imigrantów, został decyzją sądu deportowany. Tenisista miał zagrać w turnieju na podstawie statusu ozdrowieńca. Covid miał przejść w grudniu, co wiele osób kwestionowało. - Wiem, że ludzie wysuwają różne teorie na ten temat, że to było dla mnie takie wygodne. Ale nikt nie ma szczęścia ani nikt nie uważa, że to jest korzystne, żeby mieć Covid. Traktuję tę chorobę bardzo poważnie - tłumaczył Djoković. O swojej sytuacji w Australii powiedział jasno. - Byłem z tego powodu naprawdę smutny i rozczarowany. Nie było to łatwe - stwierdził. Djoković jest gotów zrezygnować z rekordów Djoković wygrał 20 turniejów wielkoszlemowych. Między nim a Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem trwa rywalizacja o miano tenisisty wszech czasów. Federer również odniósł 20 zwycięstw, ale Nadal triumfując w styczniu w Melbourne ma już na koncie 21 trofeów w Wielkim Szlemie. W wywiadzie padło również pytanie, czy Serb bierze pod uwagę możliwość, że nie stanie się statystycznie tenisistą wszech czasów. Djoković bez wahania powiedział, że "tak". Z punktu widzenia prawa panującego w krajach, gdzie organizowane są najbliższe Wielkie Szlemy lider rankingu ATP bez szczepienia na pewno nie może wystartować w Paryżu. Francuzi wprowadzili niedawno prawo, że obcokrajowcy biorący udział w wielkich wydarzeniach sportowych i kulturalnych na terenie kraju muszą być zaszczepieni. Wyjątkiem są ozdrowieńcy, choć nie ma w tej sprawie jasnego prawa. Teoretycznie Djoković, jeśli zapadnie na COVID-19 między połową lutego i początkiem maja, a potem wyzdrowieje, to wtedy będzie miał prawo do gry na Roland Garrosie. Co do Wimbledonu, organizatorzy nie ogłosili jeszcze zasad startu dla niezaszczepionych, ale prawdopodobnie będą one równie rygorystyczne. Djoković w przyszłym tygodniu planuje start w ATP 500 w Dubaju. Z powodu braku szczepienia wątpliwy jest jego udział w turniejach ATP 1000 w Indian Wells i Miami. Olgierd Kwiatkowski