Zwycięstwo Jeleny Rybakiny w Wimbledonie było życiowym sukcesem tej zawodniczki. W finale zdecydowanie pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur. Jej kolejnym wygranym jednak cały czas towarzyszyły kontrowersje, bowiem do 2018 roku reprezentowała Rosję, czyli kraj, który zaatakował Ukrainę, za co jego zawodnicy zostali wykluczeni z turnieju. Zawodniczka z obywatelstwem Kazachstanu cały czas musiała zmagać się z pytaniami o jej związki z Rosją, a także o stosunek do Władimira Putina i wojny w Ukrainie. Nie inaczej było po finale, podczas konferencji prasowej, gdzie znów padło pytanie jej stosunek do rosyjskich działań zbrojnych. Reakcja Rybakiny wywołała jednak sporą konsternację. Brytyjski dziennikarz zapytał wprost: "Czy potępiasz wojnę i działania Putina?". Tenisistka najpierw poprosiła o powtórzenie, bo nie zrozumiała pytania. Kiedy usłyszała je drugi raz stwierdziła, że nie zrozumiała drugiej części i przeprosiła, bo jej angielski nie jest najlepszy. To wywołało zamieszanie, bo cały czas dość płynnie odpowiadała w tym języku. Czytaj także: Jelena Rybakina we łzach na konferencji prasowej Odpowiedziała jednak na pierwszą część pytania. - Mogę tylko powiedzieć, że reprezentuję Kazachstan. Nie wybrałam tego, gdzie się urodziłam. Ludzie w Kazachstanie we mnie wierzą, bardzo mnie wspierają. Widziałem na trybunach wiele flag. Nie wiem, jak mogę inaczej odpowiedzieć - mówiła zwyciężczyni Wimbledonu. Z jednej strony wykonała unik, ewidentnie nie chcąc zabierać głosu na temat wojny. Z drugiej trzeba uczciwie przyznać, że brytyjski dziennikarz mówił z dość mocnym akcentem i nie było łatwo go zrozumieć.