Magda Linette przebojem wdarła się do szerokiej, światowej czołówki. Prawdziwą trampoliną była dla niej tegoroczna edycja Australian Open. Dotarła w niej aż do półfinału, po drodze odprawiając aż cztery rozstawione tenisistki: Anett Kontaveit, Jekaterinę Aleksandrową, Caroline Garcię oraz Karolinę Pliskovą. Sposób na Polkę znalazła dopiero późniejsza triumfatorka, Aryna Sabalenka. Również jej nie było jednak łatwo - w pierwszym secie musiała walczyć w tie-breaku, a wyraźną przewagę pokazała dopiero w kolejnej partii. Ostatecznie zwyciężyła 7:6, 6:2. Sukces w Australii oznaczał dla naszej reprezentantki znaczny awans w rankingu WTA. W parze z tym szły spore benefity, jak na przykład wysokie rozstawienia w turniejach. Podczas imprez w Meridzie i Austin była nawet "jedynką", lecz na sukcesy się to nie przełożyło. W Meksyku dotarła do ćwierćfinału, zaś w Stanach Zjednoczonych przegrała już pierwszy mecz. Magda Linette ponownie w akcji. Zaczęła od wygranej Niepowodzeniem dla Linette zakończył się też start w Indian Wells, choć trzeba oddać, że mimo rozstawienia trafiła na bardzo mocną przeciwniczkę. W drugiej rundzie los skojarzył ją z Emmą Raducanu, triumfatorką US Open 2021. Brytyjka powoli powraca do wysokiej formy, a 31-latka przekonała się o tym, ulegając 6:7, 2:6. Kolejnym startem zawodniczki z Poznania jest druga część "Sunshine Double", czyli turniej w Miami. W nim, jako rozstawiona z numerem "20" miała w pierwszej rundzie "wolny los". W drugiej trafiła na Rosjankę, Jewgieniję Rodinę. Spisała się kapitalnie. "Weszła w mecz jakby jak najszybciej chciała wymazać z pamięci niedawne wpadki" - komentował ekspert Interii, Olgierd Kwiatkowski. Zwyciężyła 6:3, 6:4 i w kolejnej rundzie zmierzy się z Wiktorią Azarenką. Kapitalne zagranie Polki. Rosjanka tylko zwiesiła ręce Występ Linette nie umknął uwadze ekspertów i organizatorów turnieju w Miami. Jedno z zaprezentowanych przez nią zagrań wybrane zostało najlepszym w całym dniu meczowym. Mowa o zaprezentowanym w drugim secie dropszocie. Kiedy Polka "umieściła" piłkę tuż za siatką, perfekcyjnie skracając tor jej lotu, Rodina zrezygnowana zwiesiła tylko ręce. Entuzjastycznie zareagowała widownia - rozległy się gromkie brawa. Popis naszej reprezentantki można zobaczyć poniżej: Mecz Magda Linette - Wiktoria Azarenka rozegrany zostanie w sobotę. Jego dokładna godzina nie jest jeszcze znana. Relacja "na żywo" w Interii. 31-latka to jedyna reprezentantka Polski w drabince głównej. Z udziału zrezygnowała rozstawiona z "jedynką" Iga Świątek, a Magdalena Fręch nie przebrnęła kwalifikacji.