Jamajczyk pojawił się na trybunach kortu centralnego w pierwszym secie. Jego przybycie z kilkoma osobami towarzyszącymi wywołało zamieszanie. Dużo roboty mieli zwłaszcza fotografowie, którzy nie odmówili sobie możliwości uwiecznienia tak znanej postaci. Bolt to ośmiokrotny mistrz olimpijski, który na 100 i 200 m wygrywał w trzech igrzyskach z rzędu: Pekin 2008, Londyn 2012 i Rio de Janeiro 2016. Pozostałe dwa tytułu są ze sztafety 4x100 m. Jeszcze więcej złotych medali lekkoatleta wywalczył w mistrzostwach świata, bo aż 11. W 2009 roku w Berlinie ustanowił niepobite do tej pory rekordy świata - 9,58 na 100 m i 19,19 na 200 m. Podczas jednak z wymian piłka po uderzeniu 26-letniego wrocławianina wyleciała w trybuny i okazało się, że zebrał ją właśnie Bolt, który natychmiast ją jednak odrzucił, zgodnie z zasadami tenisowej etykiety. Hurkacz z Sinnerem grają w trzeciej rundzie turnieju w Monte Carlo. 26-letni Polak w poprzednich spotkaniach w Monako pokonał najpierw Serba Lasla Djerego, a następnie Brytyjczyka Jacka Drapera. W zeszłym roku wrocławianin doszedł w tej imprezie do ćwierćfinału, w którym przegrał z Bułgarem Grigorem Dymitrowem. Zwycięzca z meczu Hurkacz - Sinner w tegorocznym ćwierćfinale zmierzy się albo z Serbem Novakiem Djokoviciem, albo z Włochem Lorenzem Musettim.