32-letnia Williams, pięciokrotna triumfatorka londyńskiej imprezy, na tak wczesnym etapie poprzednio odpadła z niej w 2005 roku. Z poprzednim tegorocznym turniejem Wielkiego Szlema, na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, liderka światowego rankingu pożegnała się jeszcze szybciej, bo już w drugiej rundzie. Z kolei w Australian Open osiągnęła 1/8 finału. Był to piąty pojedynek tych zawodniczek i druga wygrana 24. na liście WTA Cornet. "Wow. To coś niesamowitego. Nie mogę w to uwierzyć. Chyba śnię" - przyznała po meczu wyraźnie zaskoczona Francuzka, która w 34. starcie w imprezie najwyższej rangi dopiero po raz drugi osiągnęła 1/8 finału. Jak dodała, zbawienna okazała się dla niej przerwa spowodowana deszczem. "Po niej moje nogi zaczęły poruszać się szybciej. Przegrana 1:6 w pierwszym secie sprawiła, że nie miałam nic do stracenia. Walczyłam z sercem, publiczność mnie wspierała i wspólnie daliśmy radę" - zaznaczyła. Kolejną rywalką Cornet będzie rozstawiona z numerem 13. Kanadyjka Eugenie Bouchard, która wyeliminowała półfinalistę tegorocznego French Open Niemkę Andreę Petkovic. W piątek z rywalizacją w Londynie pożegnała się także druga z sióstr Williams - Venus. Przegrała z Czeszką Petrą Kvitovą. W turnieju nie ma już również rozstawionej z "dwójką" Chinki Na Li. Grają inne z faworytek: Rumunka Simona Halep (nr 3.), Agnieszka Radwańska (4.) i Rosjanka Maria Szarapowa (5.). Wyniki sobotnich meczów 3. rundy gry pojedynczej kobiet: Alize Cornet (Francja, 25) - Serena Williams (USA, 1) 1:6, 6:3, 6:4 Simona Halep (Rumunia, 3) - Belinda Bencic (Szwajcaria) 6:4, 6:1 Maria Szarapowa (Rosja, 5) - Alison Riske (USA) 6:3, 6:0 Angelique Kerber (Niemcy, 9) - Kirsten Flipkens (Belgia, 24) 3:6, 6:3, 6:2 Eugenie Bouchard (Kanada, 13) - Andrea Petkovic (Niemcy, 20) 6:3, 6:4 Zarina Dijas (Kazachstan) - Wiera Zwonariewa (Rosja) 7:6 (7-1), 3:6, 6:3 Sabine Lisicki (Niemcy, 19) - Ana Ivanovic (Serbia, 11) 6:4, 1:1 - przerwany z powodu ciemności