Dla Argentyńczyka, który był tutaj rozstawiony z numerem jeden, to pierwszy występ od zwycięstwa na Flushing Meadows, gdzie w finale pokonał samego Rogera Federera. Wynik wtorkowego meczu jest tym bardziej zaskakujący, że del Potro to przecież numer pięć światowego rankingu a Roger-Vasselin jest dopiero 189. I runda: Lleyton Hewitt (Australia, 8.) - Tatsuma Ito (Japonia) 6:1, 7:5 Edouard Roger-Vasselin (Francja) - Juan Martin del Potro (Argentyna, 1.) 6:4, 6:4 Juergen Melzer (Austria) - Leonardo Mayer (Argentyna) 7:6 (7-4), 6:3 Tomas Berdych (Czechy, 5.) - Go Soeda (Japonia) 6:2, 6:4 Gilles Simon (Francja, 3.) - Takao Suzuki (Japonia) 6:3, 6:4 Fabrice Santoro (Francja) - Andriej Gołubiew (Kazachstan) 6:7 (5-7), 7:6 (7-2), 6:2