Dotychczasowa historia Magdy Linette w turniejach wielkoszlemowych potoczyła się tak, że to właśnie w Australian Open osiągnęła swój najlepszy dotychczas wynik w singlu w najważniejszych imprezach w tenisowym kalendarzu. Przed dwoma laty sensacyjnie dotarła do najlepszej "4", eliminując po drodze m.in. mistrzynię WTA Finals 2022 - Caroline Garcię. Dopiero w półfinale zatrzymała ją późniejsza triumfatorka zmagań - Aryna Sabalenka. Ubiegłoroczny występ w Melbourne wiązał się jednak ze sporym rozczarowaniem z perspektywy poznanianki. Odpadła już na etapie pierwszej rundy, kreczując w starciu z Caroline Wozniacki. Późniejsze starty w imprezach wielkoszlemowych w sezonie 2024 również były nieudane dla Linette. Skończyło się na tym, że w poprzedniej kampanii nie wygrała ani jednego meczu w singlu w czterech najważniejszych turniejach w tenisowym kalendarzu (nie licząc igrzysk). Rok 2025 miał zatem przynieść przełom dla Magdy. Okazja do przerwania przykrej serii nadarzyła się w stolicy stanu Wiktoria. Z jednej strony wydawało się, że wręcz bardzo dobra, bowiem jej rywalką w meczu otwarcia była Moyuka Uchijima. Dotychczas miała perfekcyjny bilans 3-0 w bezpośrednich starciach z Japonką. Ich ostatni pojedynek przyniósł jednak sporo emocji, więc z drugiej strony wcale nie musiało to być łatwe spotkanie dla poznanianki - mając też z tyłu głowy to, co działo się z jej perspektywy na Szlemie w ubiegłym sezonie. Magda Linette przegrała z Moyuką Uchijimą. Nie wykorzystała swojej szansy Spotkanie rozpoczynało się od serwisu Linette. Na początku meczu Polka prezentowała się bardzo pewnie przy własnym podaniu, z dużą łatwością utrzymywała swoje gemy serwisowe. Więcej kłopotów miała z tym rywalka. W czwartym rozdaniu zaowocowało to break pointem dla Magdy. Udało się wykorzystać już pierwszego i doszło do przełamania, która zostało później potwierdzone. Zrobiło się 4:1 dla poznanianki. W kolejnych minutach nasza tenisistka dość niespodziewanie wpuściła przeciwniczkę do gry. W siódmym gemie, mimo prowadzenia 40-15, pozwoliła dać się dogonić Japonce. Pojawił się break point powrotny, a przy nim Linette popełniła podwójny błąd serwisowy. Chwilę później było już 4:4. Na szczęście Magda zdołała się szybko otrząsnąć po tym fakcie i końcówka partii należała zdecydowanie do niej. Zgarnęła osiem punktów z rzędu i wygrała seta 6:4. Szczególnie bolesny z perspektywy Moyuki był dziesiąty gem, gdy miała potężne problemy z podaniem i straciła je do zera. Niestety poznanianka nie poszła za ciosem. Powtórzyła się sytuacja z siódmego gema premierowej odsłony, gdy dała sobie wyrwać prowadzenie 40-15. Uchijima wykorzystała drugiego break pointa, potem utrzymała swoje podanie i zrobiło się 2:0 dla zawodniczki z Azji. W następnych minutach Linette miała ogromną szansę na wyrównanie, ale nie zamieniła żadnej z czterech szans na przełamanie na remis 2:2. Japonka nabrała większej pewności siebie, a problemy Polki wyłącznie się pogłębiały. Po tym, jak przegrała swoje podanie do zera w siódmym gemie, Moyuka mogła zamykać drugą partię. Niżej notowana tenisistka dopięła swego. Rezultat 6:2 oznaczał, że o losach awansu do drugiej rundy zdecyduje trzeci set. Na starcie decydującej odsłony Linette przypilnowała swojego podania i to dodało jej pewności siebie. W kolejnych minutach wróciła do bardzo dobrej gry z początku spotkania i zrobiło się aż 3:0 dla poznanianki. Taki stan nie potrwał jednak zbyt długo. W piątym gemie przeciwniczka odrobiła stratę przełamania i po chwili serwowała po wyrównanie na 3:3. Nerwowo było jednak również po stronie Japonki. Magda wypracowała sobie prowadzenie 40-0 przy serwisie rywalki. Pierwsze dwa break pointy uciekły, ale przy trzecim pomogła Uchijima. Rywalce zadrżała ręka przy serwisie, popełniła podwójny błąd i pozwoliła naszej tenisistce na powrót do dwugemowej przewagi. W tym fragmencie meczu łatwiej było obu tenisistkom zdobywać punkty na returnie. W dziewiątym gemie Linette miała okazję na zatrzymanie festiwalu przełamań. Pojawił się pierwszy meczbol, ale przy nim poznanianka popełniła podwójny błąd serwisowy. Potem przegrała dwie kolejne akcje i znów nie było przewagi breaka. Następnie zawodniczka z Azji wyrównała na 5:5. Ostatecznie o losach meczu decydował super tie-break, chociaż Moyuka miała swoje kłopoty w dwunastym gemie. Wypuściła z rąk wysokie prowadzenie, doszło do stanu równowagi, ale nie dopuściła do kolejnych meczboli dla 32-latki. Ostateczna rozgrywka przyniosła nam kolejny rollercoaster. Najpierw 2-0 dla Linette, potem 4-2 dla Uchijimy, by następnie to Polka znów znalazła się na prowadzeniu. Od stanu 7-5 dla Magdy, Japonka wygrała cztery akcje z rzędu i wywalczyła sobie dwa meczbole. Pierwszego dobrą akcją obroniła nasza tenisistka, ale przy drugim nie miała wiele do powiedzenia. Ostatecznie to Moyuka niespodziewanie triumfowała 4:6, 6:2, 7:6(8), odnosząc pierwsze zwycięstwo w rywalizacji z Magdą. W drugiej rundzie Australian Open zagra z wicemistrzynią olimpijską w grze podwójnej - Mirrą Andriejewą. Dokładny zapis relacji z meczu Magda Linette - Moyuka Uchijima jest dostępny TUTAJ.