Julia Putincewa kontynuuje serię dobrych występów w ostatnim czasie. W turnieju WTA 1000 w Indian Wells dotarła aż do 1/8 finału, pokonując po drodze m.in. Jekaterinę Aleksandrową i Madison Keys. Zatrzymała ją dopiero Iga Świątek. Aktualna reprezentantka Kazachstanu przegrała z naszą tenisistką 1:6, 2:6. Więcej niż o samej grze, mówiło się po tym spotkaniu o zachowaniu Putincewej. W trakcie drugiego seta próbowała prowokować Polkę, ale nie przyniosło jej to efektu. Po kilku dniach Julia zameldowała się w Miami, gdzie znów musiała przebijać się po kolejnych szczeblach drabinki od pierwszej rundy. Na początek pokonała Cristinę Bucsę po trzysetowym starciu. W drugiej fazie turnieju czekało na nią jednak o wiele poważniejsze wyzwanie w postaci Liudmiły Samsonowej, która na początku października rywalizowała z Igą Świątek w finale WTA 1000 w Pekinie. Pierwszy set spotkania o awans do trzeciej rundy zmagań w Miami przebiegał pod pełną kontrolą Putincewej. Aktualna reprezentantka Kazachstanu objęła prowadzenie 3:0 z podwójnym przełamaniem. Po chwili Samsonowa odrobiła jednego gema, ale potem nastąpiła kolejna korzystna seria z perspektywy niedawnej rywalki Świątek. Ostatecznie inauguracyjna partia zakończyła się zwycięstwem Julii 6:1. Na początku drugiego seta nastąpił mały zwrot akcji. Tym razem to Liudmiła wyszła na prowadzenie 3:1, ale nie utrzymała się na nim zbyt długo. Kolejne trzy gemy trafiły na konto Putincewej i zrobiło się 4:3 dla Kazaszki. Chwilę później prowadziła 30-15 w gemie rywalki, ale ostatecznie Samsonowa utrzymała swoje podanie i przełamała złą serię. Później Rosjanka poszła za ciosem i wygrała także następne dwa gemy, doprowadzając tym samym do trzeciej partii. Kolejny cenny triumf Putincewej. Następna rozstawiona tenisistka odpada z drogi Sabalenki O końcowym wyniku meczu zdecydowało tak naprawdę jedno przełamanie, wywalczone przez Julię w szóstym gemie. Liudmiła miała wcześniej swoje okazje, ale nie wykorzystała aż czterech break pointów. Ostatecznie Putincewa zakończyła spotkanie za trzecią piłką meczową, wygrywając 6:1, 4:6, 6:3. W trzeciej rundzie zagra ze szczęśliwą przegraną z eliminacji - Greet Minnen. Belgijka, która weszła do turnieju za Barborę Krejcikovą, wyeliminowała w drugiej fazie turnieju pogromczynię Magdy Linette - Łesię Curenko. Z potencjalnej ścieżki Aryny Sabalenki do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Miami ubyły już zatem dwie rozstawione tenisistki, które w przeszłości znajdowały sposób na Białorusinkę. Wiceliderka rankingu WTA rozpocznie swój występ na Florydzie w piątek. Jej pierwszą przeciwniczką będzie przyjaciółka - Paula Badosa.