Hiszpan uległ swojemu rodakowi Davidowi Ferrerowi w trzech setach. Pojedynek w Szanghaju miał być rewanżem za mecz 1/8 finału US Open, kiedy niespodziewanie lepszy okazał się mniej popularny z tenisistów z Półwyspu Iberyjskiego. Nadalowi rewanż się nie udał, ale wciąż ma on szanse, przy jednym zwycięstwie i jednej porażce, awansować do półfinału Masters Cup. W lepszej sytuacji jest oczywiście Ferrer, który z dwoma wygranymi na koncie przewodzi w grupie złotej. W pierwszych dwóch setach doszło do obustronnych przełamań serwisu i obie partie były bardzo wyrównane. Pierwszą zgodnie z oczekiwaniami wygrał faworyzowany Nadal, a w drugiej nieznacznie lepszy okazał się jego rywal. W decydującym secie Ferrer zaskakująco łatwo objął prowadzenie 5:1, ale później przez dłuższą chwilę nie potrafił zakończyć spotkania. Oddał bardziej utytułowanemu rywalowi dwa gemy, w tym jeden przy własnym serwisie. Ostatecznie jednak rozstrzygnął tę partię i cały pojedynek na swoją korzyść 6:3, po dwóch godzinach i 41 minutach gry. Był to siódmy pojedynek hiszpańskich tenisistów, a przed tym spotkaniem bilans był korzystny dla Nadala 4:2. W meczu poprzedzającym pojedynek Hiszpanów Djoković poniósł drugą porażkę w Szanghaju. Serbski tenisista, sklasyfikowany na trzecim miejscu na świecie, przegrał z Francuzem Richardem Gasquetem (nr 8.). Było to trzecie spotkanie tych tenisistów, a dwa poprzednie w ciężkich trzech setach rozstrzygał na swoją korzyść Djoković, który przed turniejem był uważany za jednego z najpoważniejszych rywali dla Nadala i broniącego tytułu Szwajcara Rogera Federera. Jednak w Szanghaju spisuje się słabo, a największe problemy ma z serwisem, który jest jednym z największych atutów jego tenisa. We wtorek Serb popełnił 27 niewymuszonych błędów z gry i pięciokrotnie przegrywał swój serwis, przełamując podanie rywala tylko dwukrotnie. Poruszał się po korcie dość ospale i sprawiał wrażenie wyraźnie zdekoncentrowanego, a w miarę upływu czasu coraz bardziej rodziła się w nim frustracja, czego wyraz dał łamiąc rakietę po kolejnym zepsutym zagraniu. - To bardzo niefortunna sytuacja, ale znów nie udało mi się nawet zbliżyć do mojego normalnego poziomu gry. To było bardzo frustrujące i niezbyt dobrze wpływało na moje samopoczucie. Nie potrafię tego wytłumaczyć i co gorsza nie wiem skąd się bierze taki zastój w mojej grze - powiedział po meczu Djoković już we wrześniu zapewnił sobie prawo gry w elitarnym Masters Cup, natomiast Gasquet zakwalifikował się do niego jako ostatni, ósmy uczestnik, po tym jak dotarł do półfinału turnieju Masters Series w paryskiej hali Bercy. O ile Serb w czwartek na pewno pożegna się z turniejem, o tyle może pokrzyżować jeszcze szyki Nadalowi, jeśli go pokona w ostatnim meczu. Zwycięstwa Ferrera i Nadala sprawią, że z grupy wyjdą dwaj Hiszpanie, a w razie wygranej Gasqueta wszystko będzie zależało od tego czy Djoković zdoła ograć Nadala. Jeśli nie decydować będą stosunki setów, a w następnej kolejności gemów. Wyniki meczów grupy złotej: gra pojedyncza David Ferrer (Hiszpania, 6.) - Rafael Nadal (Hiszpania, 2.) 4:6, 6:4, 6:3 Richard Gasquet (Francja, 8.) - Novak Djoković (Serbia, 3.) 6:4, 6:2 tabela M Z P sety gemy pkt 1. David Ferrer (Hiszpania) 2 2 0 4:1 28:21 2 2. Richard Gasquet (Francja) 2 1 1 3:2 25:21 1 3. Rafael Nadal (Hiszpania) 2 1 1 3:3 28:29 1 4. Novak Djoković (Serbia) 2 0 2 0:4 14:24 0 gra podwójna Paul Hanley/Kevin Ullyet (Australia/Zimbabawe, 2.) - Jonas Bjorkman/Max Mirnyj (Szwecja, Białoruś, 6.) 7:6 (7-3), 6:4 Martin Damm/Leander Paes (Czechy, Indie, 4.) - Jonathan Erlich/Andy Ram (Izrael, 8.) 6:4, 7:5 M Z P sety gemy pkt 1. Damm, Paes 2 2 0 4:0 25:14 2 2. Hanley, Ullyett 2 1 1 3:2 37:34 1 3. Ehrlich, Ram 2 1 1 2:3 33:37 1 4. Bjoerkman, Mirnyj 2 0 2 0:4 15:25 0