To było już czwarte spotkanie pomiędzy tymi tenisistkami. I po raz trzeci wygrała 204. w rankingu WTA Vickery. W pierwszym secie na 10 gemów w aż siedmiu doszło do przełamania. Czterokrotnie (w pierwszym, piątym, siódmym i dziewiątym) serwis straciła nasza zawodniczka. Równie szalona była druga partia. Fręch przegrywała już 0:4, a następnie 2:5. Potem Polka zaczęła odrabiać straty, wykazując się wielkim charakterem. W ósmym gemie obroniła trzy piłki meczowe, przełamując podanie rywalki. W dziewiątym gemie 103. tenisistka rankingu WTA obroniła kolejne dwie piłki meczowe, a w 10. również dwie, po raz kolejny odbierając serwis Amerykance. Tenis. Dziewięć piłek meczowych w pojedynku Magdaleny Fręch Niestety, w 11. gemie łodzianka straciła podanie, a w 12. Vickery, za dziewiątą piłką meczową, skończyła pojedynek, który trwał ponad dwie godziny. Porażka Fręch oznacza, że w grze pojedynczej Australian Open zobaczymy tylko troję Polaków: Świątek, Linette i Hurkacza. Początek turnieju w Melbourne 16 stycznia.