Kerber urodziła ją w lutym zeszłego roku, a do grania wróciła w styczniu 2024. Początki po powrocie były trudne, ponieważ z siedmiu pierwszych meczów, przegrała aż sześć, a jedyne zwycięstwo odniosła nad Australijką Ajlą Tomljanovic w United Cup, który padł zresztą łupem reprezentacji Niemiec. Pierwszą rywalką Kerber w Indian Wells była Martić. Panie znają się już bardzo długo. Premierowe ich starcie miało miejsce w 2008 roku, kolejny raz zagrały w 2009 - oba pojedynki padły łupem Chorwatki. Ostatni ich mecz odbył się 12 lat temu, kiedy reprezentantka Niemiec zwyciężyła w wielkoszlemowym turnieju im. Rolanda Garrosa. Tenis. Angelique Kerber z przesłaniem do córki Jak podaje strona WTA, kluczem do zwycięstwa Kerber w środę, i wyrównania bilansu, był serwis. 36-latka urodzona w Bremie trafiała pierwsze podanie z 73-procentową skutecznością, wygrywając 69 procent takich piłek. Co prawda dwa razy je straciła, ale było to w początkowych fazach obu setów, chwilę potem, jak ona sama przełamywała serwis rywalki. Potem reprezentantka Niemiec w każdej partii potrafiła jeszcze raz odebrać podanie Martić, dzięki czemu odniosła cenne zwycięstwo. Po meczu natomiast zwróciła się do swoje córki Liany. "To niewiarygodne, jak ten rok szybko minął. Moim przesłaniem dla córki jest: idź za głosem serca, ciesz się tym, co kochasz i miej wielkie marzenia" - przyznała Kerber. Tenisistka, która ze względów rodzinnych ma swoją bazę w podpoznańskim Puszczykowie, w kolejnej rundzie zmierzy się z Jeleną Ostapenko (10.). Łotyszka w 2024 roku jest w bardzo dobrej formie, wygrała już dwa turnieje (Adelajda i Linz). Bilans ich spotkań jest korzystny dla Kerber, która prowadzi 2-1. Pierwszy dzień turnieju w Indian Wells storpedowały opady deszczu. Z tego powodu nie odbył się m.in. mecz 1. rundy między Magdą Linette a Amerykanką Taylor Townsend. Na wyłonienie rywalki wciąż czeka Iga Świątek. Tenis. Magda Linette nie grała, Iga Świątek czeka na rywalkę W kobiecym turnieju udało się dokończyć tylko dziewięć spotkań, a wyznaczony na godziny wieczorne czasu lokalnego pojedynek 32-letniej poznanianki z cztery lata młodszą amerykańską kwalifikantką znalazł się wśród tych, których nie udało się nawet rozpocząć, zanim organizatorzy poinformowali o całkowitym przerwaniu gier i przełożeniu ich na czwartek. W środę miała zostać także wyłoniona rywalka w 2. rundzie Igi Świątek, która - jak wszystkie 32 rozstawione zawodniczki - zacznie rywalizację od tego etapu. Potyczka Danielle Collins z Eriką Andriejewą został przerwany przez stanie 7:6 (7-3), 6:5 dla Amerykanki i przy przewadze w 12. gemie drugiej partii Rosjanki, która serwuje, więc jedna piłka dzieli ją od doprowadzenia do drugiego tie-breaka.