W sobotę rano Magdalena Fręch awansowała do finału, który był dla niej priorytetem - w grze pojedynczej. I uczyniła to bez walki na korcie, bo jej przeciwniczka, Słowaczka Viktória Kužmová, oddała pojedynek walkowerem. Już w tym momencie Polka ma zapewniony awans na co najmniej 105. miejsce w rankingu WTA. Jeśli wygra finał z Elsą Jacquemot z Francji, wróci do czołowej setki rankingu. Drugi finał polskiej tenisistki. Ten bardziej niespodziewany Rywalizacja w deblu miała być dla Polki dodatkiem, a tymczasem okazało się, że i tu Fręch... zagra w finale! Mało tego, w parze z Ukrainką Kateryną Wołodko dokonały tego w absolutnie wyjątkowych okolicznościach. Po obronieniu aż sześciu piłek meczowych. Rywalkami Polki i Ukrainki były Holenderki: Jasmijn Grimbere i Bibiane Schoofs. Początek meczu nie wskazywał na taką dramaturgię, bo rywalki zdecydowanie dominowały na korcie. Po dwóch przełamaniach prowadziły już 5-1, seta miały na wyciągnięcie ręki. Fręch i Wołodko zerwały się jednak do boju, wygrały trzy kolejne gemy, a w dziesiątym doprowadziły do stanu 40-40. Tu nie gra się na przewagi, więc decydowało pojedyncze zagranie. I triumfowały Holenderki, które tym samym wygrały w 38 minut 6-4. Tyle że druga partia układała się zupełnie odwrotnie, ale tak samo dostarczyła niesamowitych wrażeń. Fręch i Wołodko wygrywały 3-0, później 5-3 i wtedy, przy swoim serwisie, miały piłkę setową. Nie wykorzystały jej, Holdenderki odrobiły straty. Później zaś doprowadziły do tie-breaka, którego lepiej zaczęły (2-0). Sytuacja się jednak znów zmieniła, Polka i Ukrainka wygrały 7-4 i doprowadziły do remisu w setach. Niesamowity super tie-break. Co tu się wydarzyło? O wszystkim zadecydował więc super tie-break, grany do 10 punktów. Ale nie w tym przypadku, bo akurat w sobotę tenisowa logika niewiele miała wspólnego z rzeczywistością. Grimbere i Schoofs wygrywały już 4-1, a później 9-5. Miały cztery piłki meczowe, dwie przy swoim serwisie. A jednak Fręch i Wołodko wyrównały i doprowadziły do gry na przewagi. A tu znów było wszystko - Holenderki dwukrotnie wywalczyły meczbole, dwie takie szanse miały Polka i Ukrainka. Aż wreszcie, przy stanie 14-13, Fręch z Wołodko dopięły swego. W nagrodę w niedzielę zagrają w finale z absolutnymi faworytkami. Wszak Timea Babos to czterokrotna triumfatorka debla w Wielkim Szlemie (po dwa razy w Paryżu i Melbourne), a Kristina Mladenovic - sześciokrotna (dwa razy w Melbourne i cztery razy w Paryżu)! Turniej ITF Al Habtoor Tennis Challenge W100+H w Dubaju, półfinał debla Magdalena Fręch/Kateryna Wołodko (Polska, Ukraina) - Jasmijn Grimbere/Bibiane Schoofs (Holandia) 4-6, 7-6 (7-4), 15-13.