Sabalenka zarówno w zeszłym, jak i tym roku triumfowała w Australian Open. W 2023 doszła też do półfinału Rolanda Garrosa, gdzie zatrzymała ją Czeszka Karolina Muchova. W obecnym sezonie Sabalenka już jest w ćwierćfinale w Paryżu, czyli odniosła 11. zwycięstwo z rzędu w imprezie wielkoszlemowej. W ostatnich 20 latach tylko dwie zawodniczki były w stanie dokonać takiej sztuki rok po roku. w Latach 2009-10 zrobiła to Amerykanka Serena Williams. Tenis. Aryna Sabalenka wygrywa gładko To jednak nie koniec. Białorusinka, która w maju skończyła 26 lat, została też najmłodszą zawodniczką, która doszła do siedmiu ćwierćfinałów wielkoszlemowych z rzędu. Od Wimbledonu 2001 do Australian Open 2003 to samo zrobiła Amerykanka Venus Williams. W tym roku Sabalenka jeszcze nie straciła seta w meczu wielkoszlemowym. W poniedziałek rozstawiona z "dwójką" tenisistka z Mińska gładko poradziła sobie z Emmą Navarro (22.), wygrywając 6:2, 6:3. Spotkanie trwało godzinę i dziewięć minut. W tym czasie Aryna zanotowała aż 36 kończących piłek, przy zaledwie 15 rywalki. Ponadto cztery razy przełamała podanie Amerykanki, a sama nigdy nie była w potrzebie obrony break pointa. Białorusinka na razie odnosi w Paryżu gładkie zwycięstwa. W czterech spotkaniach spędziła na korcie łącznie cztery godziny i 36 minut. Na otwarcie wygrała z Rosjanką Eriką Andriejewą 6:1, 6:2, a potem z Japonką Moyuką Uchijimą 6:2, 6:2 i Hiszpanką Paulą Badosą 7:5, 6:1. Przed przyjazdem do stolicy Francji Sabalenka pokazała, że korty ziemne są dla niej równie dobre jak twarde. Przecież była w dwóch finałach na "mączce" - w Madrycie i Rzymie, gdzie w obu przypadkach została pokonana przez Igę Świątek. Polka, numer jeden kobiecego tenisa, już w niedzielę zapewniła sobie udział w ćwierćfinale, kiedy po 40 minutach rozbiła Rosjankę Anastazję Potapową, nie oddając jej nawet gema. Tenis. Czołowe zawodniczki nie przegrywają Oprócz nich do tej fazy awansowały także: Amerykanka Cori Gauff, reprezentantka Kazachstanu Jelena Rybakina i Czeszka Marketa Vondroušova, rozstawione z odpowiednio z" "trójką", "czwórką" i "piątką". Okazuje się, ze dopiero po raz trzeci w ostatnich 30 latach doszło do takiej sytuacji, że pięć najwyżej rozstawionych tenisistek doszło do tej fazy Rolanda Garrosa. Wcześniej w 1996 roku (Monica Seles, Steffi Graf, Conchita Martinez, Arantxa Sanchez-Vicario, Iva Majoli) oraz w 2013 (S. Williams, Maria Szarapowa, Wiktoria Azarenka, Agnieszka Radwańska i Sara Errani). Sabalenka czeka na ćwierćfinałową rywalkę, którą będzie albo reprezentująca Francję Warwara Graczowa, albo Rosjanka Mirra Andriejewa. Inne pary tworzą: Świątek-Vondroušova, Gauff-Ons Jabeur (6.) i Rybakina-Jasmine Paolini (12.).