Partner merytoryczny: Eleven Sports

Niepokojące wyznanie finalistki Wimbledonu. I to tuż po zwycięstwie

Ons Jabeur grała w dwóch poprzednich finałach Wimbledonu, a chociaż w ostatnich turniejach na trawie nie zachwycała, to i tak jest poważną kandydatką do osiągnięcia dobrego wyniku na londyńskich kortach. Problem w tym, że tunezyjska tenisistka wciąż boryka się z poważnym problemem, co potwierdziła podczas konferencji prasowej po wygranym meczu drugiej rundy z Robin Montgomery.

Ons Jabeur
Ons Jabeur/AFP

 Ons Jabeur po raz pierwszy do finału Wimbledonu dotarła w 2022 roku, kiedy to przegrała decydujące starcie z Jeleną Rybkakiną. Rok później Tunezyjka ponownie stanęła przed szansą na wywalczenie trofeum, jednak dość nieoczekiwanie uległa Markecie Vondrousovej. Mimo to potwierdziła, że dobrze czuje się na trawie, gdzie zresztą odniosła jeden z triumfów w turnieju pod egidą WTA - w czerwcu 2022 roku okazała się najlepsza w Berlinie.

Niespełna 30-letnia tenisistka w tegorocznych zmaganiach na londyńskich kortach jest rozstawiona z "dziesiątką" - takie też miejsce zajmuje obecnie w światowym rankingu. I z pewnością trudno uznać ją za główną faworytkę do wygrania Wimbledonu, ponieważ turnieje poprzedzające wielkoszlemową imprezę kończyła na ćwierćfinałach. Najpierw w Nottingham musiała uznać wyższość Karoliny Pliskovej, a w Berlinie skreczowała podczas starcia z Coco Gauff. 

Nie jest tajemnicą, że Jabeur od dawna zmaga się z problemami zdrowotnymi. Z powodu kontuzji kolana musiała wycofać się z rozgrywanego w październiku ubiegłego roku turnieju w Zhengzhou, a w sierpniu podczas ćwierćfinału w Cincinnati przeciwko Arynie Sabalence doznała urazu prawej stopy. Pechowy był dla niej także rozgrywany w kwietniu 2023 roku turnieju w Stuttgarcie - po rozegraniu trzech gemów półfinału z Igą Świątek skreczowała z powodu urazu łydki. 

Wimbledon 2024. Ons Jabeur ciągle ma poważne problemy

Mimo notorycznych kłopotów ze zdrowiem Jabeur przystąpiła do Wimbledonu, gdzie jej rywalką w pierwszej rundzie była Moyuka Uchijima. Japonka w starciu z faworytką ugrała zaledwie cztery gemy, a ta pewnie (6:3, 6:1) awansowała do kolejnej rundy. W tej poradziła sobie z Robin Motgomery, która tylko w drugim secie postawiła się Tunezyjce (6:1, 7:5). To właśnie po tym spotkaniu dwukrotna finalistka Wimbledonu przekazała niepokojące informacje na temat swojego stanu zdrowia.

"Pogodziłam się z faktem, że już zawsze będę odczuwała ból kolana. Być może widać, jak dobrze biegam na korcie, ale czasami jest trudniej niż w inne dni" - wyznała podczas konferencji prasowej cytowana przez The Tennis Letter. I wyjaśniła, że stara się być zdyscyplinowana oraz przykładać dużą wagę do ćwiczeń.

Wiem, że jeśli któregoś dnia odpuszczę ćwiczenia, to w ogóle mi nie pomoże. Dlatego staram się podchodzić do tego ostrożnie. Teraz to po prostu część mnie. I dużą częścią tego jest akceptacja faktu, że już zawsze będę odczuwała ból kolana

~ powiedziała.

Jabeur w trzeciej rundzie Wimbledonu zmierzy się z Eliną Switoliną, która wcześniej wyeliminowała Jule Niemeier, a w pierwszej rundzie pokonała Magdę Linette.

Caroline Wozniacki - Leylah Fernandez. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Ons Jabeur/AFP
Ons Jabeur/DAVID GRAY / AFP/AFP
Ons Jabeur/AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem