Obie dość łatwo rozstrzygnęły na swą korzyść mecze półfinałowe. Zwłaszcza mecz Niemki był jednostronnym widowiskiem. Gehrlein potrzebowała zaledwie 35 minut, by pokonać Amerykankę Christinę McHain, która do turnieju głównego przedarła się z eliminacji. Czeszka miała dużo trudniejsze zadanie. O finał rywalizowała bowiem z rozstawioną z numerem 2 Rumunką Iriną-Camelią Begu. Prezentująca lepszy technicznie tenis Czeszka zwyciężyła jednak 6:3, 6:2. W turnieju głównym wystartowało siedem Polek (trzy dzięki dzikim kartom, trzy z eliminacji i Olga Brózda jako jedyna dzięki rankingowi WTA - jest na 379. miejscu). Najlepiej z nich zaprezentowały się Sandra Zaniewska i Karolina Kosińska. Obie osiągnęły fazę ćwierćfinałową. Kosińską wyeliminowała McHain, Zaniewska uległa Begu. Wyniki półfinałów: Stephanie Gehrlein (3., Niemcy) - Christina McHale (USA) 6:1, 6:0. Andrea Hlavackova (5., Czechy) - Irina-Camelia Begu (2., Rumunia) 6:3, 6:2