26-letnia obecnie Barty ma na koncie między innymi trzy wielkoszlemowe triumfy. W rankingu WTA prowadziła łącznie przez aż 121 tygodni, co na liście wszech czasów daje jej siódme miejsce (Iga Świątek, liderująca od 21 tygodni jest 17.). Decyzja o zakończeniu przez nią kariery przyjęta została z dużym zaskoczeniem. Australijka argumentowała jednak, że chce mieć przestrzeń na realizację nowych celów. Ashleigh Barty zabrała głos na temat powrotu I faktycznie - była już tenisistka zajęła się między innymi grą w golfa, wydała też serię książek dla dzieci (w cyklu "Baby Ash"), a przede wszystkim - wyszła za mąż. Wygląda na to, że na dobre zdołała już zapomnieć o rygorach, związanych z życiem zawodowego sportowca. W rozmowie z "The Age" Barty odniosła się do kwestii ponownych startów na światowych kortach. Zrobiła to w krótki i zdecydowany sposób. - Nie będzie powrotu. Obiecuję - zadeklarowała. Jak dodała, jest obecnie bardzo szczęśliwa i cieszy się, że pożegnanie z tenisem odbyło się w tak przyjemny dla niej sposób. Czołowe zawodniczki świata szykują się obecnie do udziału w US Open. Turniej rusza 29 sierpnia (poniedziałek), a obecnie trwają już kwalifikacje, w których startuje między innymi Maja Chwalińska.