O wyroku w tej sprawie informuje International Tennis Integrity Agency (ITIA). To podmiot powołany raptem przed dwoma laty, jego zadaniem jest troska o uczciwe zasady rywalizacji w zawodowym tenisie. Do tej pory haniebna postawa na korcie zdarzała się głównie zawodnikom niższego szczebla. Ale przyłapanie arbitra na ustawianiu rezultatów meczów tenisowych? To już wydarzenie rzadkiej rangi. Świątek poprosiła fanów o pytania. Pierwsza odpowiedź i już taka deklaracja Słoweński arbiter obstawiał u bukmachera. Potem przychodził na kort i sędziował Marko Ducman został zawieszony na 10,5 roku. Przyznał się do manipulowania wynikami prowadzonych przez siebie spotkań. W oficjalnym komunikacie nie poinformowano jednak, o jakie konfrontacje chodzi i podczas jakich turniejów miały one miejsce. Wiadomo, że Słoweniec pełnił rolę rozjemcy w zawodach przeprowadzanych pod szyldem ATP, WTA i ITF. "W czasie zawieszenia Marko Ducman nie może sędziować ani uczestniczyć w żadnych wydarzeniach tenisowych ATP, ITF, WTA, Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open, jak również w żadnym innym stowarzyszeniu krajowym" - donosi ITIA na swojej stronie internetowej. Iga Świątek o Sabalence: Wiem, że Polacy nie do końca ją lubią Ducman naruszył co najmniej cztery paragrafy Tenisowego Programu Antykorupcyjnego (TACP). Miał prawo do złożenia wyjaśnień w rozmowie z niezależnym urzędnikiem ds. przesłuchań antykorupcyjnych, ale nie skorzystał z tej opcji. Do dotychczasowego zajęcia będzie mógł wrócić dopiero 7 marca 2034 roku. Dodatkowo został ukarany grzywną w wysokości 75 tysięcy dolarów. Postępowanie przeciwko niemu toczyło się od września i od początku zmierzało w stronę bezwzględnej dyskwalifikacji.