Ostatnie tygodnie nie należały do najłatwiejszych dla duetu Jan Zieliński/Hugo Nys. Polak i Monakijczyk odnosili zaskakujące porażki, w związku z czym pod znakiem zapytania stanęła ich wspólna gra w kolejnym sezonie. W tym tygodniu obaj przystąpili do rywalizacji podczas turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. W pierwszej rundzie wylosowali parę Nathaniel Lammons/Jackson Withrow. Amerykanie mieli dotychczas bardzo korzystny bilans w bezpośrednich starciach z Zielińskim i Nysem. Wygrali dwa spotkania rozegrane w ubiegłym sezonie. Na dodatek pozostawali wciąż w grze o prawo startu w Nitto ATP Finals. Warunkiem był jednak sukces w imprezie rozgrywanej w Accor Arena. Wiemy już jednak, że Lammons i Withrow pojawią się Turynie co najwyżej w roli rezerwowych. To efekt rezultatu poniedziałkowego starcia. Jan Zieliński i Hugo Nys z wygraną w Paryżu. Wyeliminowali Amerykanów z wyścigu o ATP Finals Pierwszy set pojedynku nie wskazywał na problemy reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Już na "dzień dobry" wywalczyli sobie przewagę przełamania, a kolejnego breaka doczekali się w siódmym gemie. Po chwili w pewnym stylu domknęli pierwszą odsłonę pojedynku przy własnym serwisie, wygrywając 6:2. W drugiej partii też dało się odczuć lekką przewagę po stronie Lammonsa i Withrowa, którzy kapitalnie serwowali. Dzięki temu mogli wywierać ogromną presję w gemach Jana i Hugo. Tym razem polsko-monakijski duet potrafił jednak utrzymywać swoje podania, na przestrzeni całego seta obronił w sumie trzy break pointy, w tym jeden przy stanie 4:4. Ostatecznie o losach partii decydował tie-break. Rozgrywka do siedmiu wygranych punktów od początku układała się po myśli Zielińskiego i Nysa. W pewnym momencie prowadzili już 6-2. Wykorzystali jednak dopiero czwartego setbola, wygrywając 7:6(5). Po kilku minutach doszło do super tie-breaka. W nim od początku Jan i Hugo byli o krok przed rywalami. 3-0, 5-2, 8-5. Przeciwnicy zaciekle gonili, obronili nawet dwa meczbole. Do końca walczyli o zwycięstwo. Ostatecznie to jednak Zieliński i Nys cieszyli się z wygranej 2:6, 7:6(5), 10-8. Taki rezultat sprawiał, że wyłonione zostały wszystkie duety, które wywalczyły sobie kwalifikację do Nitto ATP Finals. Włodarze męskich rozgrywek nie zwlekali i szybko ogłosili brakujące karty. Ostatecznie w Turynie zagrają następujące pary: Marcelo Arevalo/Mate Pavić, Marcel Granollers/Horacio Zeballos, Simone Bolelli/Andrea Vavassori, Max Purcell/Jordan Thompson, Wesley Koolhof/Nikola Mektić, Rohan Bopanna/Matthew Ebden, Kevin Krawietz/Tim Puetz oraz Harri Heliovaara/Henry Patten. Na ten moment duet Nathaniel Lammons/Jackson Withrow stanowi rolę pierwszego rezerwowego zestawienia. Teoretycznie w miejscu Amerykanów mogą się jeszcze znaleźć Jan Zieliński i Hugo Nys, ale musieliby wygrać całe zmagania w Paryżu.