Partner merytoryczny: Eleven Sports

Niebywałe osiągnięcie Rybakiny, Sabalenka nie jest jedyna. W tle Iga Świątek

Jelena Rybakina przegrała dwa pierwsze mecze fazy grupowej WTA Finals 2024 w Rijadzie, jednak Arabię Saudyjską z pewnością opuści z szerokim uśmiechem na twarzy. Zawodniczka z Kazachstanu na pożegnanie pokonała Arynę Sabalenkę, co było jej szóstym w karierze triumfem w starciu z zawodniczkami noszącymi miano liderki światowego rankingu kobiecego tenisa.

Jelena Rybakina
Jelena Rybakina/BEN STANSALL / AFP/AFP

Jelena Rybakina już po dwóch meczach fazy grupowej WTA Finals znalazła się w gronie tenisistek, które z Rijadu wyjadą bez nagrody i mistrzowskiego tytułu. Reprezentantka Kazachstanu w pierwszym spotkaniu pokonana została przez Jasmine Paolini 6:7(5), 4:6, a w drugiej rundzie musiała uznać wyższość Qinwen Zheng, która pokonała ją 7:6(4), 3:6, 6:1. 

Choć zaliczyła wpadkę już na starcie, Rybakina zdołała jednak wygrać jeden mecz fazy grupowej. Na zakończenie pokonała bowiem Arynę Sabalenkę 6:4, 3:6, 6:1. Białorusinka straciła więc szansę na premię w wysokości 5,155 mln dolarów dla triumfatorki WTA Finals, która z Rijadu wyjedzie niepokonana. 

Jelena Rybakina co prawda nie zdobędzie końcowego trofeum, jednak Arabię Saudyjską z pewnością opuści zadowolona. Wygrany pojedynek z Aryną Sabalenką był dla niej bowiem szóstym meczem z liderkami światowego rankingu kobiecego tenisa, który zakończył się triumfem zawodniczki z Kazachstanu. 

Aleksander Kwaśniewski powiedział to o sytuacji Igi Świątek. "To był zasadniczy moment". WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Szósty triumf Jeleny Rybakiny w starciu z liderkami rankingu WTA

Po raz pierwszy w karierze Rybakinie z numerem "jeden" na świecie przyszło zmierzyć się w sezonie 2020. Wówczas podczas trzeciej rundy Australian Open została pokonana przez Ashleigh Barty 3:6, 2:6. Kolejny raz panie zmierzyły się w finale turnieju w Adelaide - i tym razem Kazaszka musiała jednak uznać wyższość zawodniczki z Australii. Rok później mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku przyszło zmierzyć się z kolejną liderką rankingu WTA, którą była wówczas Iga Świątek. Rybakina, co ciekawe, w poprzednim sezonie pokonała Polkę aż trzykrotnie - podczas Australian Open (czwarta runda, 6:4, 6:4), Indian Wells (półfinał, 6:2, 6:2), oraz Internazionali d'Italia (ćwierćfinał, w trzecim secie Świątek poddała mecz, Rybakina wygrała spotkanie 2:6, 7:6(3), 2:2). 

Gdy numerem "jeden" po US Open 2023 została Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina nie musiała długo czekać na starcie z Białorusinką. Panie spotkały się w ćwierćfinale turnieju w Pekinie, a Kazaszka pokonała wówczas liderkę rankingu WTA 7:5, 6:2. Do pojedynku 25-latki z pierwszą rakietą świata doszło jeszcze podczas WTA Finals w Cancun - wówczas jednak lepsza okazała się Sabalenka (6:2, 3:6, 6:3). 

W tym sezonie Jelena Rybakina z liderką światowego rankingu kobiecego tenisa mierzyła się trzykrotnie - najpierw przegrała z Igą Świątek podczas turnieju w Dosze (finał, 7:6(8), 6:2), a następnie wygrała z Polką w Stuttgarcie (półfinał 6:3, 4:6, 6:3). Przed turniejem WTA Finals w rankingu doszło do roszad, a na szczyt powróciła Aryna Sabalenka. Z Białorusinką Kazaszka spotkała się w fazie grupowej i pokonała liderkę rankingu 6:4, 3:6, 6:1. 

Jelena Rybakina vs liderki światowego rankingu (6-4)

Przegrana z Ashleigh Barty, trzecia runda Australian Open 2020 - 3:6, 2:6
Przegrana z Ashleigh Barty, finał Adelaide International 1 2022 - 3:6, 2:6
Wygrana z Igą Świątek, czwarta runda Australian Open 2023 - 6:4, 6:4
Wygrana z Igą Świątek, półfinał w Indian Wells 2023 - 6:2, 6:2
Wygrana z Igą Świątek, ćwierćfinał  Internazionali d'Italia 2023 - 2:6, 7:6(3), 2:2 (krecz Polki)
Wygrana z Aryną Sabalenką, ćwierćfinałe w Pekinie 2023 - 7:5, 6:2

Przegrana z Aryną Sabalenką, faza grupowa WTA Finals 2023 - 2:6, 6:3, 3:6
Przegrana z Igą Świątek, finał w Dosze 2024 - 6:7(8), 2:6
Wygrana z Igą Świątek, półfinał w Stuttgarcie 2024 - 6:3, 4:6, 6:3
Wygrana z Aryną Sabalenką, faza grupowa WTA Finals 2024 - 6:4, 3:6, 6:1

Jelena Rybakina/Rob Prange
Jelena Rybakina/ Noushad Thekkayil/NurPhoto
Jelena Rybakina/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem