Jelena Dokić swego czasu należała do grona najlepszych tenisistek globu. Co prawda brakowało jej spektakularnych triumfów, choćby na Wielkich Szlemach, ale za to w pewnym momencie plasowała się na czwartym miejscu w rankingu WTA. Karierą Serbki opiekował się ojciec, który stosował szokujące wręcz metody. Wszystko ujrzało światło dzienne za sprawą sportsmenki. Kilka lat temu wydała ona książkę. Opisała w niej najbardziej przerażające szczegóły ze swojego życia. Głośno zrobiło się też o wpisie na Instagramie z czerwca 2022. "Byłam przez niego [ojca] maltretowana, odkąd skończyłam 6 lat, 15 lat znęcał się fizycznie, a werbalnie przez ponad 20 lat. To, jak mnie nazywał - 'dzi**a, dzi**a, krowa' - bardzo boli i powoduje utratę pewności siebie, czujesz się bezwartościowy. Byłam w depresji przez 10 lat, co ostatecznie doprowadziło do mojej próby samobójczej" - napisała 42-latka. Damir Dokić nie żyje. Serb wywołał mnóstwo kontrowersji, córka wszystko opowiedziała Jej ojciec zresztą dał popalić także innym osobom. Kilkukrotnie aresztowano go w różnych krajach, między innymi za posiadanie broni czy agresywne zachowanie. "W pewnym momencie został skazany na karę więzienia w Serbii (2009) za groźby skierowane do ambasadora Australii" - przypomniał portal "sportklub.n1info.rs". 20 maja rodzina Dokiciów pogrążyła się w żałobie. Damir odszedł z tego świata w wieku 66 lat, o czym poinformowała między innymi wspomniana w powyższym akapicie strona. Wieści potwierdzili dziennikarzom najbliżsi zmarłego. "Aż do swojej śmierci żył w odosobnieniu, z dala od opinii publicznej i sportu zawodowego, a relacje z jego córką przez lata były całkowicie zerwane, chociaż Jelena niedawno stwierdziła, że w pewnym stopniu mu wybaczyła" - czytamy w artykule autorstwa Sasy Ozmo. Jest kolejny głos ws. Świątek. Niepokojące. "Tego nie było widać" Znane są również szczegóły dotyczące pogrzebu. Ostatnie pożegnanie odbędzie się 22 maja o godzinie 14:00 na Nowym Cmentarzu w Vrdniku.