- Nie potrafię już znaleźć wspólnego języka z Martą. Nie wiem, czym jest to spowodowane, ale straciłem w jej oczach autorytet - dodał szkoleniowiec. - Ani sponsor, ani rodzice nie mieli nigdy wpływu na moje relacje z Martą. Powodem mojego odejścia nie jest konflikt z nimi. Miałem ostatnio absolutną swobodę działania - tłumaczył Ostrowski. Domachowska już w I rundzie pożegnała się z wielkoszlemowym French Open. Polska tenisistka przegrała z Czeszką Nicole Vaidisovą 1-6, 3-6. To kolejny turniej w którym nasza najlepsza tenisistka odpada już na samym początku imprezy. - Marta dorośleje i powinna w końcu dojrzeć do wzięcia odpowiedzialności za swoją karierę, a nie wciąż chować się za innych. Problem jest w niej. Musi się odblokować, wygrać ze stresem i zacząć szanować ludzi, którzy chcą jej pomóc. Marta może być jedną z czołowych tenisistek świata, jeśli sama naprawdę będzie tego chciała - podkreślił Ostrowski. Zdaniem Ostrowskiego, Domachowska ma szansę, żeby znaleźć się w światowej czołówce, ale muszą zostać spełnione pewne warunki. - Jeśli znajdzie kogoś, komu zaufa, kto będzie miał autorytet w środowisku tenisowym i będzie Marcie imponował. Ona musi mieć mentora i przewodnika. Drugi warunek sukcesu, to przynajmniej dwuletni kontrakt z nowym trenerem. O innym w ogóle nie ma co rozmawiać - wyznał Ostrowski.