Na zwyciężczynię meczu Jessica Pegula - Maria Sakkari, w finale czekała już Weronika Kudermietowa. Ta chwilę wcześniej stoczyła maratońską bitwę ze swoją rodaczką Anastazją Pawliuczenkową, pokonując ją po 3 godzinach i 25 minutach gry. Wiadomo było zatem, że w meczu o tytuł będzie czekać na Amerykankę lub Greczynkę mocno podmęczona rywalka. Pegula i Sakkari już dwukrotnie mierzyły się ze sobą w tym sezonie. Oba starcia kończyły się trzysetową rywalizacją. W połowie lutego podczas półfinałowego starcia w turnieju WTA 500 w Dosze górą była Jessica, natomiast na początku sierpnia w półfinale WTA 500 w Waszyngtonie rewanż wzięła Maria. Miał to być zatem korespondencyjny pojedynek o lepszy bilans w bezpośrednich starciach w 2023 roku. Dodatkowo Sakkari przyleciała do Tokio uskrzydlona zwycięstwem w turnieju WTA 1000 w Guadalajarze, sięgając w Meksyku po swoje największe trofeum w całej karierze. Pewne zwycięstwo Amerykanki w hitowym półfinale Mecz o awans do finału japońskich zmagań niemal od samego początku układał się po myśli Amerykanki. Co prawda pierwszego gema w tym meczu zanotowała na swoim koncie Greczynka, ale później pięć kolejnych padło łupem Peguli. Wypracowana przewaga spokojnie wystarczyła do kontrolowania inauguracyjnej partii i w konsenkwencji - zwycięstwa Jessiki w pierwszym secie 6:2. Początek drugiej partii był małym zwrotem akcji, gdyż Sakkari objęła prowadzenie 2:0. Później wszystko jednak wróciło do normy z pierwszego seta. Amerykanka wygrała cztery gemy z rzędu i to pozwoliło jej na przejęcie inicjatywy w - jak się okazało - ostatniej partii tego spotkania. W końcowym rozrachunku Jessica Pegula wygrała półfinałowe starcie 6:2, 6:3 i zameldowała się w meczu o tytuł, gdzie zagra z Weroniką Kudermietową. Finał turnieju WTA 500 w Tokio zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 5:00 czasu polskiego.