Australian Open już oficjalnie się rozpoczęło. Zakończyło się kilka pierwszych meczów. Patrząc na zestawienia pierwszej rundy neutralny kibic z pewnością zerkał w kierunku kilku spotkań, które z różnych powodów zapowiadały się absolutnie hitowo. Takie mecze można było znaleźć zarówno w drabince panów, jak i kobiet. Do gry wracała bowiem między innymi Naomi Osaka po okresie rodzicielskim, a los spotkał ze sobą także Matteo Berrettiniego i Stefanosa Tsitsipasa. O krok od bolesnego zdarzenia. Iga Świątek prawie trafiona w głowę [WIDEO] To właśnie starcie Greka, który znajduje się nieco pod formą z Włochem zapowiadało się zdecydowanie najbardziej ekscytująco ze wszystkich. Mówimy bowiem przecież o rywalizacji dwóch byłych finalistów turniejów rangi Wielkiego Szlema. Przed meczami Berrettiniego do ostatnich sekund trzeba jednak czekać, aż rzymianin pojawi się na korcie, aby pokazać moc swojego serwisu i często zabójczy dla rywali przepiękny forehand. Włoch ma bowiem bardzo bogatą historię kontuzji. Nie będzie wielkiego hitu Australian Open. Gwiazdor podjął trudną decyzję Często z powodu problemów zdrowotnych był zmuszany do wycofywania się z kolejnych turniejów. W ostatnich trzech latach z tego powodu opuścił aż cztery razy najważniejsze tenisowe turnieje. Jak się niestety okazuje, Włoch dopisze do tej niechlubnej historii pierwszy opuszczony Australian Open od sześciu edycji. Wprawdzie w Melbourne ledwie raz osiągnął dobry wynik (półfinał 2022 rok przyp.red.), ale nie ma wątpliwości, że brak jego występu to wielka strata dla turnieju. Berettini oficjalnie poinformował, że ma kontuzję stopy i nie będzie mógł zmierzyć się ze Stefanosem Tsitsipasem. "Matteo Berrettini wycofał się z Australian Open z powodu kontuzji prawej stopy. W drabince zastąpi go Zizou Bergs. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia Matteo" - czytamy na oficjalnym profilu Australian Open. Berrettini w Polsce może kojarzyć się źle. To właśnie Włoch bowiem pozbawił swego czasu Huberta Hurkacza szansy na pierwszy w karierze finał Wielkiego Szlema. W 2021 roku Włoch wybił Polakowi z głowy tenis, gdy obaj mierzyli się na etapie półfinału legendarnego Wimbledonu. Od tego momentu Hurkacz nie miał nawet szansy na zakwalifikowanie się do jakiegokolwiek finału Wielkiego Szlema, a Włoch w 2022 roku nie poradził sobie w półfinałowym meczu Australian Open z Rafaelem Nadalem. Obecnie Berrettini w rankingu ATP plasuje się na miejscu 125.