Iga Świątek po US Open zrobiła sobie krótką przerwę i wycofała się rywalizacji. O tym, jak duża presja ciąży na naszej rodaczce, świadczą jej słowa po rozgrywkach w Nowym Jorku. W długim wpisie w mediach społecznościowych raszynianka wytłumaczyła kibicom, że jest zmęczona ciągłymi startami i dawaniem z siebie 100 % w każdym turnieju. Po tym, jak pożegnała się z pierwszym miejscem w światowym rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki, zdradziła, że teraz startuje w zawodach z myślą o zdobywaniu tytułów, a nie tylko ich bronieniu. Na kort "Biało-Czerwona" wróciła w Azji. Jej pierwsze występy pozostawiały jednak wiele do życzenia, bowiem dość szybko pożegnała się z imprezą w Japonii. Porażka nie przesądziła o jednak o jej dalszych planach. 22-latka wzięła udział w turnieju WTA 1000 organizowanym w stolicy Chin. W Pekinie przeszła ogromną metamorfozę, bowiem z powodzeniem wpinała się po szczeblach rozgrywek, by w wielkim finale pokonać Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:2. Dla Igi był to szesnasty wygrany turniej w karierze i piąty w tym sezonie. Z kolei w klasyfikacji wszech czasów "Biało-Czerwona" zajmuje czwarte miejsce pod względem wygranych w Roland Garrosie. Największą liczbą zwycięstw w turnieju wielkoszlemowym ma utytułowana sportosmenka - Chris Evert. W kuluarach wiele się mówi, że to właśnie raszynianka może być tą, która "zdetronizuje" gwiazdę tenisa. W 22-latkę wierzy była trzecia rakieta świata. Sabalenka ucieka Świątek. Tak prezentuje się najnowszy ranking WTA Głośno wokół Igi Światek. Amerykanka bez złudzeń o karierze Polki "Uważam, że Iga Świątek z pewnością może tą zawodniczką, która pobije rekord Chris Evert. (...) Wszystko jest możliwe. Myślę, że w niedalekiej przyszłości ona może tego dokonać" - zdradziła Pam Shriver, cytowana przez "The Tennis Letter". 61-latka w swoich rozważaniach poszła o krok dalej i wyznała w mediach, że widzi w podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego drugą Serenę Williams. Uwagę emerytowanej sportsmenki zwróciła znakomita postawa Świątek w Chinach, która wróciła na właściwe tory po gorszym okresie. Przed raszynianką jeszcze tylko jeden start. Polka weźmie udział w turnieju WTA Finals w meksykańskim Cancun. Rozgrywki potrwają od 29 października do 5 listopada i wystąpi w nich osiem najlepszych zawodniczek bieżącego sezonu. Rosjance puściły nerwy. Ostre słowa w kierunku WTA. "Kompletna bzdura"