Już od jakiegoś czasu wpływowi ludzie z Arabii Saudyjskiej inwestują w sport. Do tej pory najwięcej emocji zapewniono fanom wyścigów samochodowych i futbolu. Od jakiegoś czasu bowiem w kalendarzu Formuły 1 znajdują się zawody na terenie Arabii Saudyjskiej, ponadto w klubach rywalizujących w Saudi Professional League oglądać można coraz więcej znanych piłkarzy, w tym m.in. Cristiano Ronaldo, który na początku roku zasilił szeregi klubu Al-Nassr. Dwie dyscypliny sportowe nie są jednak wystarczające dla saudyjskich szejków. Tym razem postanowili oni wypromować swój kraj, a przy okazji pomóc w popularyzacji na Bliskich Wschodzie jednego z najbardziej prestiżowych sportów - tenisa. Jak zdradził w rozmowie z mediami szef ATP Andra Gaudenzi, przedstawiciele organizacji męskiego tenisa odbyli już pierwsze rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Gdyby ATP i szejkowie osiągnęli porozumienie, tenisistki mieliby wiele powodów do zadowolenia. Celem tej współpracy jest bowiem organizacja turnieju (lub turniejów) w których panowie mogliby liczyć na ogromne premie pieniężne. Pula nagród w tego typu imprezach byłaby bowiem porównywalna do tych w turniejach wielkoszlemowych. Najlepszy junior świata odprawiony. Polski talent nie miał litości Nick Kyrgios o rozmowach ATP z szejkami. "W końcu" Na reakcję zawodników nie trzeba było długo czekać. Jako pierwszy głos zabrał Nick Kyrgios. Australijski gwiazdor za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentował rozmowy ATP z szejkami i otwarcie poparł pomysł nawiązania współpracy. Zdradził też powód, dla którego ma takie a nie inne podejście do sprawy. Na ten moment czołowi zawodnicy i zawodniczki przygotowują się do startu w kolejnej już edycji Wimbledonu. Na liście startowej znaleźli się również reprezentanci Polski, w tym m.in. Hubert Hurkacz oraz liderka światowego rankingu kobiecego tenisa Iga Świątek. Choć wrocławianin mierzył się w ostatnim czasie z wieloma problemami zdrowotnymi, zdaniem Wojciecha Fibaka ma on szansę zajść daleko na londyńskich kortach.