Ten pojedynek przypominał wręcz przypominał walkę bokserską. Napięcie było takie jaby obaj zawodnicy chcieli bić się na pięści, choć po meczu Australijczyk powiedział, że "to co dzieje się na korcie, zostaje na korcie". Być może to spotkanie nie powinno być dokończone i zakończyć się dyskwalifikacją Tsitsipasa. To powinna być dyskwalifikacja W końcówce drugiego seta, wygranego przez Kyrgiosa, Grek wybił piłkę w stronę publiczności. Zachowanie, które grozi dyskwalifikacją. Sędzia Damien Dumusois jednak nie zareagował. "To jest dyskwalifikacja! Ty jesteś idiotą, czy co? To można wywalić piłkę w stronę publiczności, kogoś uderzyć i nie być zdyskwalifikowanym? Czekamy na to aż ktoś zostanie zraniony? Jesteś wstydem. Przyprowadź innego supervisora, przyprowadź adwokata" - oburzał się Kyrgios po zagraniu Tsitsipasa. "Co się stało z Novakiem?" - nawiązał Australijczyk do sytuacji z US Open z 2020 roku. Wtedy Novak Djoković został zdyskwalifikowany za uderzenie piłką sędziny liniowej. - On uderzył silnie, ona (sędzina) została ranna? - pytał się Kyrgios. - I teraz z twojego powodu tyle gówna przyniesie moja konferencja prasowa - grzmiał. "Ja gram w tenis, a on nie" - powiedział Tsitsipas Ale to nie jedyny incydent podczas tego spotkania. Kyrgios wiele razy prowadził monolog sam ze sobą, dyskutował z sędzią, próbował też prowokować rywala, prawdopodobnie raz przeklął. Otrzymał ostrzeżenie. Tsitspias nie wytrzymywała w kilku momentach spotkania, nie tyko pod koniec drugiego seta. Na początku trzeciego zwrócił uwagę, że Kyrgios rzuca ręcznik do jego przegródki. Długo dyskutował o tym z sędzią. W połowie trzeciego seta Grek stracił punkt za nadużycie piłek. Nie mógł się z tym pogodzić. - Ja gram w tenis, a o on nie - mówił w długiej dyskusji z arbitrem. Wcześniej Kyrgios zaserwował "od dołu". Grecki tenisista zachowywał się od tego momentu skandalicznie. Dwukrotnie chciał trafił piłką rywala z Australii. Nawet za to nie przeprosił. Publiczność wyraźnie wzięła stronę Kyrgiosa. Genialny tie break: meczbol, setbol i znów meczbol Pierwszego seta wygrał Tsitsipas w tie breaku, choć optyczną przewagę wydawał się mieć Australijczyk. W drugim secie o zwycięstwie zdecydowało jedno przełamanie serwisu Greka na 6:4. W trzecim Kyrgios wykorzystał break pointa w czwartym gemie na 3:1. Ponownie to wystarczyło do wygrania seta. W czwartym secie odrodził się Tsitsipas. Uspokoił nerwy, grał coraz lepiej i był groźniejszy przy w gemach przy podaniu przeciwnika z Antypodów. Miał nawet piłkę setową przy stanie 5:4. Kyrgios jednak się obronił. Doszło do tie breaku. Ta tenisowa dogrywka była popisem kunsztu z obu stron. Żaden z zawodników nie osiągnął większej przewagi. Meczbola miał najpierw Kyrgios, a potem setbola Tsitsipas. Kolejnego meczbola wykorzystał jednak Australijczyk. Zagrał wspaniały mecz. W IV rundzie Kyrgios zagra z Amerykaninem Brandonem Nakashimą. Wimbledon 2022. Gdzie oglądać w telewizji i w internecie? Mecze 135. edycji Wimbledonu oglądać można w kanałach telewizyjnych Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News oraz bez reklam w Polsat Sport Premium 1 i 2, a także w czterech specjalnych serwisach telewizyjnych Polsat Sport Premium 3, 4, 5, 6. Przez cały czas trwania turnieju kibice zobaczą na żywo kilkaset godzin transmisji meczowych, a także codzienny program studyjny oraz kronikę meczową. Dzięki serwisowi Polsat Box Go wszystkie mecze ze sportowych anten Polsatu można także oglądać na wielu urządzeniach, również tych mobilnych. Olgierd Kwiatkowski III runda turnieju singla mężczyzn Wimbledonu Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) - Nick Kyrgios (Australia) 7:6 (2), 6:4, 6:3, 7:6 (9)