Nick Kyrgios jest dość nietuzinkową postacią w świecie tenisa. Wszystko przed specyficzne podejście Australijczyka do rywalizacji. 28-latek bowiem nigdy w pełni nie zaangażował się w swoją karierę sportową, a przez wielu ekspertów uważany jest za jeden z największych zmarnowanych talentów w historii, ponieważ jest on jednym z niewielu zawodników, którzy zdołali pokonać na korcie "Wielką Trójkę", a więc Novaka Djokovicia, Rafaela Nadala i Rogera Federera. Skrywana przeszłość tenisisty wyszła na jaw. W tle narkotyki i myśli samobójcze W tym sezonie Australijczyk nie miał zbyt wielu szans, by zaprezentować się przed większą publicznością - na początku roku przeszedł on bowiem skomplikowaną operację kolana, a teraz z kolei doskwiera mu ból nadgarstka. W związku z problemami zdrowotnymi Kyrgios na korcie pojawił się w tym roku zaledwie raz - podczas turnieju ATP w Stuttgarcie. Na ten moment nie wiadomo, kiedy dokładnie utalentowany sportowiec wróci do rywalizacji na najwyższym poziomie. Co więcej, po ostatniej wypowiedzi Australijczyka kibice mają prawo obawiać się o to, czy 28-latek jeszcze kiedykolwiek weźmie udział w jakimkolwiek turnieju. Nick Kyrgios w formie. Nie mógł się powstrzymać od komentarza. "W końcu" Nick Kyrgios przebywa obecnie na "urlopie od rywalizacji". Nie przeszkodziło mu to jednak we wzięciu udziału w Ultimate Tennis Showdown - imprezie zorganizowanej przez Patricka Mouratoglou. Podczas tego wydarzenia Australijczyk został zapytany o swoją sportową przyszłość. Jego słowa dają do myślenia. Warto jednak zaznaczyć, że "deadline wiekowy", który wyznaczył sobie Australijczyk jest dość niski. Doskonałym tego przykładem jest jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii - Novak Djoković. Serb choć ma już co prawda 36 lat, obecnie cieszy się mianem wicelidera rankingu ATP, a co więcej nadal jest w stanie walczyć o tytułu wielkoszlemowe - w tym roku triumfował już bowiem podczas Australian Open i turnieju Rolanda Garrosa. Nick Kyrgios znów szokuje. Nie wszystkim kibicom się to spodobało