W ostatnich miesiącach Nick Kyrgios dał się poznać kibicom z nienajlepszej strony. Najgłośniej o skandaliście media rozpisywały się po finale tegorocznego Wimbledonu. Australijczyk poprosił wtedy o usunięcie jednej z fanek zasiadających na trybunach, twierdząc, że jest ona pijana. 27-latek nie wiedział jednak, że trafił na panią Annę, pochodzącą z Polski prawniczkę. Kobieta twierdziła, że cała ta sytuacja godzi w jej dobre imię i skierowała sprawę do sądu. Co więcej, w rozmowie z "The Telegraph" powiedziała, że podczas Wimbledonu wypiła zaledwie dwa drinki. Jak się okazało, sprawa została już rozwiązana. Iga Świątek przełamała kolejną barierę! Polka w elitarny gronie Kyrgios przeprasza polską prawniczkę, którą obraził podczas finału Wimbledonu W piątek 4 listopada brytyjska kancelaria Knight Temple Law Limited, reprezentująca panią Annę, poinformowała o rozwiązaniu sprawy dziennikarzu "Faktu". Nick Kyrgios miał napisać oficjalne oświadczenie, w którym przeprosił kibickę za swoje zachowanie. Co więcej, Australijczyk przekazał 20 tys. funtów na rzecz Great Ormond Street Hospital Charity, organizację charytatywną, którą wybrała Anna P. Minister sportu odniósł się do afery w PZT. "Nie mam narzędzi"