Daria Kasatkina rozgrywa kolejny naprawdę niezły sezon. Ukrainka rywalizację na światowych kortach rozpoczęła od udanego występu w pierwszym Wielkim Szlemie w sezonie, a więc Australian Open. Tam Australijka, bo tę narodowość od jakiegoś czasu reprezentuje, dotarła do czwartej rundy, gdzie poległa z Emmą Navarro po prawie trzech godzinach rywalizacji. Niespodzianka w finale preeliminacji Enea Poznań Open Później było gorzej, aż do kolejnego Wielkiego Szlema w tym sezonie. Na kortach imienia Rolanda Garrosa Kasatkina znów zaprezentowała bowiem ten poziom, który pozwala jej na plasowanie się w czołowej dwudziestce światowego rankingu. Daria Kasatkina poległa w debiucie na trawie. Nieudany dzień po zaręczynach Tam dotarła do czwartej rundy, w której przegrała z Mirrą Andriejewą. Niedługo potem w mediach społecznościowych pochwaliła się zaręczynami z łyżwiarką Natalją Zabijako. Ledwie dwa dni później przyszedł czas na powrót do tenisowej pracy i ten nie był udany. Potwierdzają się doniesienia ws. Świątek, decyzja zapadła. Jest komunikat z jej sztabu W pierwszej rundzie turnieju WTA 500 na londyńskiej trawie Kasatkina mierzyła się z reprezentantką gospodarzy Sonay Kartal. Rozpoczęło się źle dla Australijki, bo pierwszego seta przegrała 1:6, w drugim się odrodziła i wygrała 6:3, ale trzeci padł łupem niżej notowanej zawodniczki, która wygrała 6:3 i wyrzuciła Kasatkinę z turnieju. Na następny turniej nie trzeba będzie długo czekać. Przed tenisistkami w przyszłym tygodniu imprezy w Nottingham oraz Berlinie, a potem także w Bad Homburg i Eastbourne. Sezon na trawie zostanie zwieńczony oczywiście walką o tytuł w Wimbledonie.