Półfinał turnieju ATP 500 w Dubaju został niespodziewanie przerwany, a następnie zakończony, po tym, jak Andriej Rublow miał stracić nad sobą panowanie i w szale wulgarnie zaatakować sędziego liniowego. Do zdarzenia doszło w trzeciej partii, w momencie, gdy tablica wyników pokazywała wynik 5:5. Jedenastego gema wygrał Aleksandr Bublik, a Rosjanin nie mógł się z tym pogodzić. Przekonywał, że uderzona przez niego piłka trafiła w boisko, a nie wyszła na aut. Rublow agresywnie dyskutował z arbitrem i - wedle słów sędziego - miał wulgarnie obrazić go w swoim ojczystym języku. Tenisista odpierał zarzuty, ale na niewiele się to zdało. Ostatecznie został zdyskwalifikowany, orzeczono walkower. Do dalszego etapu awansował Kazach. To nie koniec skandalicznych doniesień z kortu. Jako następny negatywny bohater jawi się 19-letni Francuz, zwycięzca juniorskiego French Open 2021 w grze podwójnej, obecnie 44. zawodnik według rankingu ATP, Arthur Fils. Walkower ze Świątek to nie wszystko. Wciąż głośno o Czeszce, jest komunikat organizatorów Arthur Fils nie wytrzymał, dał popis na korcie. Dostał ostrzeżenie Arthur Fils dotarł do ćwierćfinału turnieju w Santiago, a na korcie przyszło mu zmierzyć się z Pedrem Martinezem. Mecz nie zaczął się dla Francuza najlepiej i już po kilku gemach musiał uznać wyższość rywala. W drugim secie wrócił jednak do gry i doprowadził do remisu. Ale potem było już tylko gorzej. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 6:2 dla Hiszpana, co przesądziło o losach spotkania. Martinez wygrał 6:3, 6:7, 6:2 i awansował do następnej rundy. Francuzowi najwyraźniej trudno było pogodzić się z przebiegiem pojedynku. Do sieci "wyciekło" wideo, na którym zarejestrowano jego emocjonalne zachowanie. Miał być "okropnie wściekły" i obrażać supervisora, czyli człowieka reprezentującego w turnieju związek lub federację, do którego można zwrócić się z wątpliwościami dotyczącymi pracy sędziego. Co więcej, za swój wybuch nie został ukarany tak dotkliwie jak Rublow. Miał dostać jedynie ostrzeżenie. Tymczasem Chile Open w Santiago wciąż trwa. Przez ćwierćfinały, oprócz Pedra Martineza, przebrnęli jeszcze Corentin Moutet z Francji, Sebastian Baez z Argentyny oraz reprezentant gospodarzy Alejandro Tabilo. Półfinałowe pary układają się następująco: Moutet - Tabilo (2 marca, godzina 22.00), Martinez - Baez (2 marca, godzina 23.20). Niewykorzystane piłki meczowe zemściły się na Hubercie Hurkaczu. Bolesna porażka Polaka