Forma Jeleny Rybakiny w ostatnich tygodniach wywołała spory niepokój wśród kibiców. Kazaszka co prawda w Wimbledonie dotarła aż do półfinału, gdzie odpadła w rywalizacji z późniejszą mistrzynią, Barborą Krejcikovą. Z rozgrywkami w Cincinnatti sensacyjnie pożegnała się jednak już w 1. rundzie. 4. rakietę świata 3:6, 7:6(3), 6:4 pokonała Leylah Fernandez. 25-latka w US Open po pokonaniu Destanee Aiavy zdecydowała się oddać kolejne spotkanie walkowerem z powodów zdrowotnych. Wywołało to niemałe spekulacje, które dodatkowo wezbrały na sile wraz z wycofaniem się tenisistki z rozgrywek w Seulu, a także China Open. Swoje decyzje Rybakina tłumaczyła wciąż nie najlepszym stanem zdrowia, jednak nie padały żadne deklaracje na temat konkretnej kontuzji. Nowe światło na sytuację rzuciła rosyjska dziennikarka Sofya Tartakova. Poważne problemy Jeleny Rybakiny. Rozstanie z trenerem to był dopiero początek Przytoczyła fakt, że na kilka dni przed rozpoczęciem US Open Rybakina zdecydowała się na zakończenie współpracy ze swoim trenerem Stefano Vukovem. Miało ono być podyktowane nieakceptowalnym zachowaniem szkoleniowca, który wywierał na tenisistkę ogromną presję i doprowadził do kłopotów na tle psychicznym. I to zdaniem Tartakovej było powodem kolejnych wycofań Rybakiny. Wielka zmiana u Coco Gauff. Ogłosiła to tuż przed turniejem w Pekinie, stanowcza reakcja Szarapowej - Teraz Rybakina cierpi i stara się przezwyciężyć problemy natury mentalnej, tak więc sytuacja jest bardzo trudna, ale zobaczymy, jak sobie poradzi - dodała. W przestrzeni medialnej pojawiły się plotki, że Vukov miał nawet zostać zawieszony przez struktury WTA, jednak szkoleniowiec zaprzeczał takim doniesieniom.