Mistrzyni olimpijska rezygnuje tuż przed Australian Open. Zaskoczyła wpisem
Qinwen Zheng ma za sobą najlepszy sezon w karierze, którego głównym punktem było oczywiście mistrzostwo olimpijskie w Paryżu, po wcześniejszym pokonaniu Igi Świątek. Wcześniej Chinka grała też w finale Australian Open, a sezon zakończyła bojem o tytuł w Rijadzie z Coco Gauff, o triumf w WTA Finals. Teraz jej jedynymi zawodami przygotowującymi do kolejnej edycji zmagań w Melbourne miał być United Cup. Tyle że nie będzie, złota medalistka z Paryża przekazała zaskakującą decyzję.
Mistrzyni olimpijska z Paryża wycofała się ze zmagań w Perth (tam mieli rywalizować Chińczycy) na tydzień przed startem imprezy. A z uwagi na fakt, że nie zgłosiła się w drugim tygodniu do WTA 500 w Adelajdzie, startem w Australian Open rozpocznie sezon. Przystąpi do niego z marszu, tak jak Iga Świątek do ostatniej edycji Wimbledonu.
Chiny będą w United Cup rywalizować w grupie E - razem z Brazylią i Niemcami. Bez mistrzyni olimpijskiej trudno jednak się spodziewać, by były w stanie osiągnąć jakiś większy sukces. Jako drugą singlową rakietę wśród pań zgłoszono Xinyu Gao (WTA 175), w deblu zaś - Shuai Zhang (WTA 207).
Pięć zawodniczek z TOP 10 listy WTA w United Cup, tak było po zgłoszeniach. Zostały cztery
Tenisowy sezon zacznie się już w przyszłym tygodniu: na pierwszy ogień u pań pójdą turnieje w Brisbane (WTA 500), Auckland (WTA 250) oraz w Sydney i Perth (United Cup, zawody mieszane o randze WTA 500). Z czołowej dziesiątki rankingu wolne zrobiła sobie tylko Barbora Krejcikova, która leczy jeszcze kontuzję pleców. Czeszka nie zgłosiła się też do zmagań w drugim tygodniu w Adelajdzie, do Australian Open ma więc podejść z marszu.
Qinwen Zheng była zaś jedną z pięciu czołowych zawodniczek świata, które wyraziły chęć rywalizacji w United Cup. Obok: Igi Świątek, Coco Gauff, Jasmine Paolini i Jeleny Rybakiny. Rok temu też tu grała, Chińczycy odpadli w ćwierćfinale po porażce z Polską, a Zheng przegrała wtedy 2:6, 3:6 z Igą Świątek. Zrewanżowała się Polce w półfinale olimpijskiej rywalizacji w Paryżu.
Tę jesień piąta zawodniczka rankingu WTA miała jednak bardzo pracowitą, walczyła z Emmą Navarro o ostatnie miejsce w finale sezonu w Rijadzie. I dopięła swego, na co wpływ miała znakomita forma: półfinał w Pekinie, finał w Wuhanie, triumf w Tokio. A w Rijadzie też dotarła do finału, przegrała go z Coco Gauff. 22-latka i tak może mówić o sezonie życia, ale po jego zakończeniu - niewiele odpoczywała. Poświęciła się za to wielu kampaniom marketingowym, co teraz zbiera swój plon.
I to właśnie zawarła w swoim oświadczeniu w mediach społecznościowych. "Po wyczerpującym sezonie potrzebuję kilku tygodni odpoczynku, regeneracji i dobrego treningu by być gotową na nowy sezon" - napisała. I zaznaczyła, że wkrótce pojawi się w Melbourne na Australian Open.
To zaś dla niej kluczowy turniej w kontekście walki nawet o trzecią lokatę w rankingu w najbliższym czasie. Broni bowiem aż 1350 punktów za tegoroczny finał, przegrany z Aryną Sabalenką.