18 stycznia Jannik Sinner niespodziewanie na konferencji prasowej po wygranej w 2. rundzie Australian Open nad Tristanem Schoolkate'em ogłosił, że po sezonie 2025 jego trener Darren Cahill przejdzie na emeryturę. - Rok to jeszcze dużo czasu. Nie chcę dużo mówić o jego przejściu na emeryturę. To ogromne szczęście wiedzieć, że jestem jego ostatnim podopiecznym w tourze. To niesamowity trener i niesamowita osoba, nie tylko dla mnie, ale i wszystkich zawodników, z którymi kiedykolwiek pracował - mówił Włoch. Jego szkoleniowiec w przeszłości pracował z Simoną Halep, Andre Agassim czy Lleytonem Hewittem. Od czterech miesięcy nie wiadomo, kto będzie jego następcą w obozie lidera światowego rankingu, nie było też w tej sprawie zbyt wielu pogłosek medialnych. Nieoczekiwaną informację we wtorek podało rosyjskie medium "Bolshe!". Jego zdaniem Sinner zatrudni Carlosa Moyę, który w ostatnich latach prowadził Rafaela Nadala (2016-2024). 22-krotny triumfator imprez wielkoszlemowych zakończył karierę jesienią. Hurkacz odhaczył kolejne zadanie u bram Roland Garros. Polak z gwarancją gry o ćwierćfinał Carlos Moya w sztabie Jannika Sinnera? Tak twierdzą w Rosji "Jak się dowiedzieliśmy, światowy numer jeden porozumiał się z tym hiszpańskim trenerem w sprawie rozpoczęcia współpracy od 2026 roku. Wcześniej media sportowe pisały, że były szkoleniowiec Jannika Ricardo Piatti polecił mu przyjrzenie się Renzo Furlanowi, Borisowi Beckerowi, Ivanowi Ljubicicowi i właśnie Moyi" - czytamy. Na razie nie ma potwierdzenia tych doniesień ze strony włoskich czy hiszpańskich dziennikarzy. Dodajmy, że jedną z twarzy "Bolshe!" jest Sofia Tartakowa, która regularnie jeździ na najważniejsze turnieje, na X obserwuje ją ponad 10 tysięcy osób. W Madrycie robiła ekskluzywny wywiad z Daniiłem Miedwiediewem czy Aryną Sabalenką (ten drugi akurat był przeprowadzany w strefie mieszanej). Trudno określić, czy ta informacja pochodzi bezpośrednio od niej, ale na pewno się pod nią podpisuje. Wrzuciła wpis na X, załączając link do Telegrama. Popis Katarzyny Kawy na Suzanne Lenglen. Polski hat-trick w Paryżu stał się faktem