Jako najwyżej rozstawiony w imprezie Nadal miał w pierwszej rundzie wolny los. W czwartek, w drugiej, zmierzy się z Belgiem Rubenem Bemelmansem. Hiszpan poleciał wyczarterowanym samolotem na plażę położoną w pobliżu jednej z posiadłości króla, znajdującej się w odległości 200 kilometrów na południe od Bangkoku. Stała się ona miejscem akcji, która ma na celu zredukowanie efektu cieplarnianego zagrażającego ekosystemowi Ziemi. Oprócz 24-letniego tenisisty pojawił się tam m.in. premier Abhisit Vejjajiva. - To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogłem wziąć udział w tym projekcie. Chcę pogratulować mieszkańcom Tajlandii tej akcji i życzyć im powodzenia w realizowaniu mądrej idei, a także podziękować królowi za jego gościnność i niesamowity dzień - powiedział Nadal.